Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ekspert o sposobach zabezpieczenia dziecka w internecie

0
Podziel się:

Oryginalny system operacyjny i oprogramowanie antywirusowe to podstawa
bezpieczeństwa dziecka w internecie. Oprócz tego warto zainstalować w komputerze specjalny program
filtrujący - mówi w rozmowie z PAP prezes Fundacji Kidprotect.pl Jakub Śpiewak.

Oryginalny system operacyjny i oprogramowanie antywirusowe to podstawa bezpieczeństwa dziecka w internecie. Oprócz tego warto zainstalować w komputerze specjalny program filtrujący - mówi w rozmowie z PAP prezes Fundacji Kidprotect.pl Jakub Śpiewak.

We wtorek 70 państw na pięciu kontynentach obchodzi Dzień Bezpiecznego Internetu (DBI).

O tym, w jaki sposób chronić najmłodszych użytkowników sieci, mówił w rozmowie z PAP Jakub Śpiewak.

Według niego rodzice powinni zainwestować w programy antywirusowe. "Warto wybrać oprogramowanie z tzw. pakietem bezpieczeństwa, który zapewnia kompleksową ochronę: filtr, zaporę, ochronę rodzicielską. Jednak trzeba pamiętać, że ochrona rodzicielska nie jest funkcjonalnością, która dla producentów takich programów jest priorytetem. Polecam więc programy filtrujące, poświęcone właśnie ochronie rodzicielskiej. Radzę wybrać oprogramowanie, które zna język polski, ponieważ te programy robią analizy słownikowe" - podkreślił.

Przypomniał, że taka funkcja jak ochrona rodzicielska jest dostępna także w systemach operacyjnych, ale jego zdaniem jest niewystarczająca.

"Są dwa typy programów filtrujących - takie, które instalujemy w komputerze, albo takie, które działają w tzw. chmurze informatycznej, dzięki czemu nie trzeba ich instalować. Ja jestem zwolennikiem tego drugiego rozwiązania, ponieważ po pierwsze nie spowalniają komputera - jak każdy dodatkowy program - a po drugie nie można ich odinstalować. My jako fundacja współpracujemy z producentem jednego z takich rozwiązań i dążymy do tego, by było wykorzystywane przez operatorów, a nie użytkowników. Chodzi o to, by odbiorca dostawał już bezpieczny internet do gniazdka - jeśli oczywiście sobie tego życzy" - powiedział Śpiewak.

Zwrócił uwagę, że nie ma programów w 100 proc. niezawodnych, każdy można oszukać w jedną albo drugą stronę. "One działają w ten sposób, że gdy dziecko wpisuje adres strony internetowej, w pierwszej kolejności sprawdzają, czy nie ma jej na liście stron niedozwolonych - każdy program ma wbudowaną taką bazę. Jeśli jest, blokują do niej dostęp. Jeśli nie ma, dokonują błyskawicznej analizy i szukają, czy na stronie występują klucze, czyli ciągi niedozwolonych znaków (nie słowa). Mogą więc zablokować np. stronę, na której będzie zdanie +niech będzie pochwalony+, bo występuje w tym ciągu +pochwa+ i będzie to tzw. nadkontrola. Często słowa są wieloznaczne, np. +brzoskwinka+ czy +foka+ używane są w kontekstach erotycznych i tego program może nie wyłapać" - wyjaśnił.

Dodał, że żaden program nie analizuje obrazu. "Tego jeszcze nie umiemy, więc tu też jest pole do nadużyć. Można np. stworzyć stronę zatytułowaną +Poczet królów polskich+ z życiorysami władców, ale pornograficznymi zdjęciami i tego też program nie wyłapie" - powiedział Śpiewak.

Przypomniał, że programy zapewniające ochronę rodzicielską nie tylko filtrują treści, ale także generują raporty aktywności, dzięki czemu możemy sprawdzić, co dziecko robiło w sieci. Można też limitować niektóre aktywności, np. ustawić, że dziecko nie może korzystać z chatów pod nieobecność rodziców, czy grać, gdy jest pora na odrabianie lekcji.

"To bardzo przydatne, bo często dzieci wracają od domu zanim rodzice wrócą z pracy i siedzą przy komputerze. Nie ma sensu zabraniać im korzystania z komputera, bo może być przydatny np. przy pracy domowej, ale można kontrolować, co robią" - uważa Śpiewak.

Jego zdaniem ważne jest, by dziecko wiedziało, że korzystamy z takich rozwiązań. "Śledzenie dzieci bez ich wiedzy nie jest etyczne, ale też świadomość dzieci ma także działanie prewencyjne - jeśli wiedzą, że ich pilnujemy, same też się pilnują" - mówi.

Agata Kwiatkowska (PAP)

akw/ bos/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)