Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ekspert: potrafimy już skutecznie leczyć wiele nowotworów krwi

0
Podziel się:

Potrafimy skutecznie leczyć wiele nowotworów układu krwiotwórczego -
twierdzi dr hab. Grzegorz Władysław Basak z Warszawy. Często są to choroby rzadkie, a nawet
ultrarzadkie i wymagają indywidualnego leczenia.

Potrafimy skutecznie leczyć wiele nowotworów układu krwiotwórczego - twierdzi dr hab. Grzegorz Władysław Basak z Warszawy. Często są to choroby rzadkie, a nawet ultrarzadkie i wymagają indywidualnego leczenia.

Dr hab. Grzegorz Władysław Basak z kliniki hematologii, onkologii i chorób wewnętrznych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego mówił o tym podczas Akademii Dziennikarzy Medycznych, która odbyła się w stolicy.

Specjalista powiedział, że na nowotwory układu krwiotwórczego najczęściej chorują osoby po 50. roku życia. Największym problemem jest jednak to, że są one późno wykrywane, gdy leczenie jest już znacznie trudniejsze. Nowotwory te trudno jednak rozpoznać. Wielu chorych krąży między lekarzami zanim wreszcie uda się postawić właściwą diagnozę.

Na szczęście, ogromny jest postęp w leczeniu nowotworów układu krwiotwórczego. Opracowano wiele leków nowej generacji, które powodują remisje choroby i pozwalają ją długo kontrolować.

Przykładem jest chłoniak Hodgkina, nazywany ziarnicą złośliwą, atakujący węzły chłonne i pozawęzłową tkankę limfatyczną. Skuteczność leczenia tej choroby sięga 80 proc. W przypadku przewlekłej białaczki szpikowej dobre efekty terapeutyczne uzyskuje się aż u 90 proc. chorych. Równie skuteczne leczona jest także białaczka limfoblastyczna.

"Kłopot polega na tym, że u większości chorych stosujemy leki poza przyjętymi wskazaniami" - powiedział dr hab. Basak. Postępuje się tak, gdy wiele wskazuje na to, że lek zadziała u danego pacjenta, ale jeszcze nie przeprowadzono w tym zakresie potwierdzających to badań klinicznych.

Takie ponadstandardowe leczenie spowodowane jest tym, że choroby układu krwiotwórczego są często schorzeniami rzadkimi - cierpi na nie zaledwie 5 osób na 10 tys. mieszkańców. Niektóre z nich są wręcz ultrarzadkie. Na przykład tzw. nocna napadowa hemoglobinuria, powodująca rozpadanie się krwinek czerwonych (erytrocytów), występuje u zaledwie jednej osoby na 1 mln mieszkańców.

Nie zawsze zatem możliwe jest sprawdzenie osobnymi testami w jakich przypadkach poszczególne leki mogą jeszcze być skuteczne. "Polegamy wtedy na naszej wiedzy i doświadczeniu" - podkreśla dr Basak. Jako przykład podaje chłoniaki nieziarnicze, których jest aż kilkadziesiąt rodzajów.

Specjalista podkreśla, że lekarz nie ponosi odpowiedzialności za lek podany poza wskazaniami, gdy u jakiegoś chorego wywoła działania niepożądane. "Ryzykujemy głównie tym, że Narodowy Fundusz Zdrowia nie zwróci nam pieniędzy wydanych przez szpital na leczenie danego pacjenta" - dodaje.

Zwykle hematolodzy i onkolodzy zwracają się do NFZ o refundację leczenia jeszcze przed jego rozpoczęciem. Zdarza się jednak, że choremu trzeba szybko podać lek, zanim jeszcze podjęta zostanie decyzja o jego refundacji.

Leczenie nowymi lekami jest bardzo kosztowne. Za jeden dzień terapii u dzieci cierpiących na białaczkę limfoblastyczną trzeba zapłacić 500-700 zł. Jeden cykl leczenia szpiczaka mnogiego, który trwa zwykle trzy tygodnie, kosztuje 22 tys. Za inne terapie trzeba zapłacić około 200 tys. za jeden cykl leczenia, na przykład za oporną na leczenie białaczkę szpikową.

Taki jest koszt nowoczesnego leczenia. Równie drogie jest leczenie wielu innych chorób nowotworowych. "Coraz częściej wymagają one indywidualnego leczenia, dlatego można powiedzieć, że niemal każdy chory onkologicznie cierpi na chorobę rzadką, nie tylko ci, u których wykryto schorzenie hematologiczne" - podkreśla dr Basak.

Wynika to z tego, że ta sama powszechnie występująca choroba u konkretnego chorego ma indywidulany przebieg, wymagający dostosowania do niego odpowiedniego leczenia.

Choroby nowotworowe, w tym również guzy lite, powstają na skutek błędów genetycznych w komórkach. Nawet jeśli jest to ta sama choroba, np. rak jelita grubego, to u poszczególnych chorych występują nieco inne mutacje lub zaburzenia wymagające zastosowania odmiennego leczenia.

Zbigniew Wojtasiński (PAP)

zbw/ ula/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)