Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ekwador: Bunt policji, w Quito zaczęło się plądrowanie

0
Podziel się:

Prezydent Ekwadoru Rafael Correa zwrócił się w czwartek z
dramatycznym apelem do zbuntowanych pułków policji zmilitaryzowanej w stolicy i innych miastach.
Protestujący zajęli stołeczne lotnisko. W Quito i w Guayaquil zaczęło się plądrowanie miasta.

Prezydent Ekwadoru Rafael Correa zwrócił się w czwartek z dramatycznym apelem do zbuntowanych pułków policji zmilitaryzowanej w stolicy i innych miastach. Protestujący zajęli stołeczne lotnisko. W Quito i w Guayaquil zaczęło się plądrowanie miasta.

Policja zmilitaryzowana na znak protestu przeciwko zlikwidowaniu dodatków, m.in. premii wypłacanych z okazji awansu, zajęła od rana jeden z pasów lotniska międzynarodowego w Quito. Do policjantów przyłączyło się na lotnisku 120 żołnierzy.

W Quito pracodawcy odesłali do domów pracowników wielu zakładów, zamykane są sklepy, a młodzież odsyłana ze szkół do domów.

Policja zbuntowała się także w stolicy gospodarczej Ekwadoru, portowym Guayaquil, i w innych miastach. Policjanci palą opony samochodowe i detonują granaty z gazem łzawiącym.

"Jeśli chcecie zabić prezydenta, jest tutaj do waszej dyspozycji" - wołał do zbuntowanych policjantów wyraźnie przejęty i poruszony prezydent Correa.

Próbował on rozmawiać z policjantami, spotkał się jednak z wrogimi okrzykami z ich strony. Przemówił do nich z okna koszar.

"Jeśli chcecie zająć koszary - zajmujcie, jeśli chcecie zostawić obywateli bez ochrony, jeśli chcenie zdradzić swą misję policjantów, swą przysięgę - zdradzajcie, ale ten prezydent i ten rząd będą nadal wypełniali swój obowiązek" - powiedział Correa.(PAP)

ik/ kar/

729703 7296817 7296503 .

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)