Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Elbląg: Poszukiwanie ciał biznesmenów przedłuża proces gangu Kulawego

0
Podziel się:

Poszukiwanie ciał zaginionych biznesmenów ze Szczecina przedłuża proces gangu
kierowanego przez Jana R. ps. Kulawy. W poniedziałek przed sądem okręgowym w Elblągu otwarto na
nowo przewód sądowy; mowy stron przełożono na kolejne terminy.

Poszukiwanie ciał zaginionych biznesmenów ze Szczecina przedłuża proces gangu kierowanego przez Jana R. ps. Kulawy. W poniedziałek przed sądem okręgowym w Elblągu otwarto na nowo przewód sądowy; mowy stron przełożono na kolejne terminy.

Od 2006 roku przed elbląskim sądem toczy się proces 15 osobowej grupy przestępczej oskarżonej m.in. o przemyt narkotyków, alkoholu i papierosów a także o dokonanie zabójstw dwóch biznesmenów. O ich zamordowanie oskarżony został m.in. kierujący gangiem Jan R. Do tej pory ciał przedsiębiorców nie odnaleziono.

Jeszcze w lipcu Sąd Okręgowy w Elblągu na sierpień planował zakończenie procesu. W sierpniu mowy końcowe mieli wygłosić prokurator, obrońcy i oskarżeni.

W poniedziałek swe wystąpienie miał rozpocząć prokurator. Jednak nie doszło do tego, ponieważ w lipcu prokurator uzyskał informacje gdzie mogą być ukryte zwłoki zaginionych biznesmenów. Próbki ziemi pobranej z miejsca, gdzie rzekomo miały znajdować się szczątki ludzkie dały jednak wynik negatywny. Prokuratura nie ustaje w działaniach, które pozwolą całkowicie wyjaśnić sprawę zaginięcia mężczyzn.

Sąd w poniedziałek na wniosek prokuratora otworzył na nowo przewód sądowy i przesłuchał policjanta z gdańskiego CBŚ, który uczestniczył w poszukiwaniu zwłok. Pytany skąd policja miała informację o rzekomym miejscu pochówku przedsiębiorców zasłonił się tajemnicą służbową. Zaznaczył, że może z niej zwolnić jedynie minister SWiA. Prokurator złożył do sądu wniosek o wystąpienie do szefa resortu SWiA by zwolnić funkcjonariusza z takiej tajemnicy. Sąd ma się odnieść do wniosku 11 sierpnia na kolejnej rozprawie.

W poniedziałek główny oskarżony Jan R. złożył także kilka wniosków dotyczących m.in. bilingów telefonicznych, powołania biegłego urologa, który zbadałby jego stan zdrowia. Sąd na kolejnej rozprawie ogłosi czy uwzględni te wnioski.

Podczas przesłuchiwania policjanta Jan R. miał możliwość zadawania mu pytań. Ponieważ jednak zadawał w ocenie sądu "niestosowane pytania obrażające świadka" i nie reagował na uwagi sądu został usunięty z sali.

Mimo kończącego się procesu grupy przestępczej prokuratura nie ma niezbitych dowodów na to, że gangsterzy zamordowali dwóch przedsiębiorców. Miało się to stać, gdy biznesmeni przyjechali na posesję Kulawego, chcąc się rozliczyć finansowo. Po tym ślad po nich zaginął, a ciał do tej pory nie odnaleziono. Żony biznesmenów występują w procesie jako oskarżycielki posiłkowe.

Proces prawdopodobnie już dawno by się zakończył, gdyby nie to, że oskarżony Jan R. wniósł o odczytanie na sali wszystkich akt sprawy, które liczą 250 tomów. Odczytywanie trwało przez ostatnie półtora roku.

Oskarżony jest dowożony do sądu w konwoju na łóżku, ponieważ jest sparaliżowany po wypadku. Na każdej rozprawie na początku procesu obecny był lekarz, teraz jest sanitariusz, który czuwa nad stanem zdrowia Jana R. (PAP)

ali/ pz/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)