Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Elbląg: Wybory spokojne, nieoficjalnie mówi się o wysokiej frekwencji

0
Podziel się:

Niedzielne wybory w Elblągu przebiegały bardzo spokojnie, policja odnotowała
tylko jeden incydent związany z naruszeniem ciszy wyborczej. Według nieoficjalnych danych
frekwencja może przekroczyć 30 procent.

Niedzielne wybory w Elblągu przebiegały bardzo spokojnie, policja odnotowała tylko jeden incydent związany z naruszeniem ciszy wyborczej. Według nieoficjalnych danych frekwencja może przekroczyć 30 procent.

W niedzielę lokale wyborcze w Elblągu były czynne od godz. 8 do godz. 22. W tym czasie policja odnotowała tylko jeden incydent związany z łamaniem ciszy wyborczej.

"Na ul. Tysiąclecia zatrzymaliśmy młodego mężczyznę na oplakatowanym skuterku. Powierzchnia reklamowa pojazdu nie była duża jednak złamał on ciszę wyborczą, wszystko wskazuje na to, że odpowie on za wykroczenie" - poinformował PAP oficer prasowy elbląskiej policji Krzysztof Nowacki.

W niedzielę elblążanie wybierali prezydenta i radę miasta.

Kandydaci komitetów popieranych przez główne ugrupowania polityczne, pojawili się w obwodowych komisjach w niedzielę przed południem. Kandydatka PO Elżbieta Gelert głosowała przy ul. Korczaka, Jerzy Wilk z PiS-u przy ul. Komeńskiego, a Janusz Nowak z SLD przy ul. Toruńskiej. Popierana przez Ruch Palikota Ewa Białkowska odwiedziła lokal wyborczy przy ul. Modlińskiej, a Paweł Kowszyński z Solidarnej Polski przy ul. Traugutta.

Z obserwacji prowadzonych w ciągu dnia przez komitety wynika, że frekwencja powinna przekroczyć 30 proc. Przedstawiciele sztabów wyborczych zauważyli, że najwięcej osób odwiedzało lokale wyborcze rano i tuż przed zakończeniem głosowania.

"Z naszych nieoficjalnych informacji z komisji wyborczych wynika, że frekwencja jest wysoka, sięgać może nawet 35 procent" - powiedział już po zamknięciu lokali wyborczych PAP kandydat PiS Jerzy Wilk, który w rozmowie z PAP przyznał, że spodziewa się dobrego dla siebie wyniku.

"Wydaje mi się, że powinienem uzyskać dobry wynik, bo dużo zrobiłem w kampanii wyborczej" - ocenił Wilk i przyznał, że działacze PiS pracują niedzielnej nocy w sztabie - zbierają informacje z komisji wyborczych o wynikach.

Działacze PO wraz ze swoją kandydatką na prezydenta Elżbietą Gelert niedzielną noc spędzają na statku, pływającej restauracji. "Spotykamy się, żeby dodać sobie otuchy i podziękować za pracę w kampanii wyborczej" - powiedziała PAP kandydatka tej partii na prezydenta miasta Elżbieta Gelert. Jak dodała, kandydaci PO nie będą bawili się w prognozy i zaczekają na oficjalne wyniki, które zapewne zostaną ogłoszone dopiero rano.

Kandydat SLD na prezydenta Janusz Nowak podkreślił, że wybory przebiegały bardzo spokojnie, nie zanotowano poważniejszych incydentów. Nie chciał jednak oceniać swoich szans na wejście do drugiej tury.

Kandydaci Solidarnej Polski i Ruchu Palikota - Paweł Kowszyński i Ewa Białkowska - podkreślili w rozmowie z PAP, że niedzielę spędzali z rodzinami, żeby odpocząć po intensywnej kampanii wyborczej. Obydwoje - jak przyznali - mają nadzieję, że zostaną "dostrzeżeni" przez wyborców.

Zdaniem dyrektora departamentu wydziału spraw obywatelskich w elbląskim magistracie Macieja Cichosza wyniki głosowania powinny być znane ok. godz. 4 w nocy.

Poprzednie władze Elbląga, zarówno prezydent jak i rada, zostały odwołane w referendum, które odbyło się w połowie kwietnia. Wówczas frekwencja wynosiła 24 proc.(PAP)

jwo/ mbo/ sto/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)