Elżbieta Radziszewska (PO) została we wtorek wybrana na szefową sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych. Nowym wiceprzewodniczącym został Artur Dębski (RP).
Funkcja przewodniczącego speckomisji jest rotacyjna. Zmiana następuje mniej więcej co pół roku. Od lutego przewodniczącym komisji był Marek Opioła (PiS), a wiceprzewodniczącą Radziszewska.
Kandydaturę Radziszewskiej poparło we wtorek sześcioro członków komisji, jedna osoba była przeciw, a jedna się wstrzymała. Również za kandydaturą Dębskiego było sześcioro posłów, natomiast dwoje posłów było przeciw. Kandydatką PiS na wiceprzewodniczącą komisji była Beata Mazurek. Poparło ją jednak tylko dwoje posłów, pięcioro było przeciw, a dwoje się wstrzymało.
Od końca maja wiceprzewodniczącym speckomisji jest także Zbigniew Sosnowski (PSL). Pozostanie on na tym stanowisku.
Pytana o swoje plany na nowym stanowisku Radziszewska powiedziała PAP, że podczas przyszłego posiedzenia Sejmu chce doprowadzić do przyjęcia planu pracy komisji na drugą połowę 2013 r., którego wciąż nie ma (podobnie plan na pierwsze półrocze przyjęto pod koniec lutego). "Na pewno rutynowo będą kwestie budżetowe. Natomiast te wszystkie pozostałe - proszę mnie zapytać za tydzień, kiedy przyjmiemy plan pracy" - powiedziała nowa przewodnicząca. Zadeklarowała, że chce uspokoić sytuację w komisji.
Po posiedzeniu Mazurek podkreśliła, że nowy wiceprzewodniczący Dębski ma zarzuty prokuratorskie. "Spodziewam się, że moja sprawa będzie toczyła się jeszcze latami. Akta sprawy są do wglądu w Sądzie Rejonowym w Pruszkowie. Może należałoby pytać ABW, bo wypowiedziała się ona dość jasno, jeśli chodzi o mój udział w pracach komisji, na interpelację pana Opioły" - skomentował Dębski.
W ubiegłym roku w siedzibie firmy, której Dębski był wówczas współwłaścicielem, policja znalazła torebki, portfele i etui do telefonów z logo renomowanych firm Louis Vuitton i Burberry. Specjaliści potwierdzili, że ponad 3 tys. zabezpieczonych sztuk towarów to podróbki. Dębski przekonuje, że znaki nie były objęte ochroną na polskim terytorium.
Podsumowując swoje półroczne przewodnictwo komisji, Opioła powiedział PAP, że udało się zająć sprawami antykorupcyjnymi i związanymi z przetargami na projekty infrastrukturalne. "Niestety, przez kunktatorstwo PO nie został zrealizowany punkt dotyczący ochrony kontrwywiadowczej remontu Tu-154M" - powiedział poseł PiS.
Chodzi o remont w Rosji samolotu, który 10 kwietnia 2010 r. rozbił się pod Smoleńskiem. Kierowany przez Antoniego Macierewicza (PiS) parlamentarny zespół ds. katastrofy smoleńskiej w kwietniu 2013 r. zarzucił m.in. ówczesnym szefom ABW i SKW niedopełnienie obowiązków w związku z przetargiem na te prace. Były wiceszef MON Marcin Idzik odpowiadał, że przetarg był zgodny z procedurami, a żadna służba nie zgłosiła zastrzeżeń.
Radziszewska to druga w historii kobieta na czele sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych. Komisja powstała jesienią 1995 r., a jej pierwszą przewodniczącą została Lucyna Pietrzyk (PSL), z zawodu prawniczka i policjantka z Radomia. Już wtedy w komisji wprowadzono zasadę rotacyjnego przewodnictwa.
Radziszewską jest posłanką od 1997 r. W Komisji ds. Służb Specjalnych zasiadła po raz pierwszy w bieżącej kadencji Sejmu. W latach 2008-11 była sekretarzem stanu w KPRM i pełnomocniczką rządu ds. równego traktowania. Z wykształcenia jest lekarzem.
W skład sejmowej speckomisji wchodzą Radziszewska, Krzysztof Brejza, Marcin Kierwiński i Paweł Olszewski z PO, Opioła i Mazurek z PiS, Dębski z RP, Sosnowski z PSL i Stanisław Wziątek z SLD. Posiedzenia komisji są zamknięte dla mediów; odbywają się w specjalnie zabezpieczonej sali w gmachu Sejmu. (PAP)
ral/ bno/ jbr/
