Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Engelking: To normalna procedura, że prokuratura zleca przesłuchania policji

0
Podziel się:

To normalna procedura, w której podczas
śledztwa prokuratura zleca policji działania, np. przesłuchanie
osób. Nieważna jest skala takich działań, trzeba je wykonać -
powiedział dziennikarzom w czwartek zastępca prokuratora
generalnego Jerzy Engelking, pytany o przesłuchiwanie
współpracowników PO.

To normalna procedura, w której podczas śledztwa prokuratura zleca policji działania, np. przesłuchanie osób. Nieważna jest skala takich działań, trzeba je wykonać - powiedział dziennikarzom w czwartek zastępca prokuratora generalnego Jerzy Engelking, pytany o przesłuchiwanie współpracowników PO.

"Gazeta Wyborcza" napisała w czwartek, że w Warszawie, w śródmiejskiej komendzie policji przy ul. Wilczej, w czterech pokojach codziennie przesłuchuje się na zlecenie prokuratury po kilka, kilkanaście młodych osób związanych z Platformą Obywatelską. Śledztwo ma związek z opisaną w czerwcu 2006 r. przez "Newsweek" sprawą, iż najbliżsi współpracownicy liderów PO - Marcin Rosół i Piotr Wawrzynowicz - przez kilka lat wyprowadzili kilkadziesiąt tysięcy złotych z partyjnej kasy.

Policja wyjaśniła, że działania zleciła im prokuratura. W całym kraju ma być przesłuchanych ok. 280 osób.

Engelking, który był w czwartek w Sejmie na posiedzeniu jednej z komisji podkreślił, że postępowanie dotyczące nieprawidłowości w poprzedniej kampanii wyborczej nie ma dużej skali.

"W postępowaniu dotyczącym naruszania uprawnień pracowniczych w sieciach handlowych przesłuchania dotyczyły kilkunastu tysięcy pracowników. Przesłuchanie kilkuset osób w ramach jednego postępowania nie jest niczym nowym i w czasach, w których żyjemy, jest to dość powszechne zjawisko" - powiedział Engelking. "Nie robi to na nas żadnego wrażenia, że to jest 100, czy 200 osób, po prostu trzeba je przesłuchać" - dodał.

Wyjaśnił, że zgodnie z procedurami prokurator prowadzący postępowanie wydaje wytyczne policji i określa czynności, które maja zostać wykonane, wskazuje, kto ma zostać przesłuchany. "Jeśli z okoliczności jakiejś sprawy wynika, że ma być przesłuchanych pięćset, czy tysiąc osób, to po prostu trzeba je przesłuchać i nie należy z tego wyciągać jakichś absurdalnych wniosków, jak to zostało zrobione" - powiedział Engelking.

Nie chciał odpowiadać na szczegółowe pytania dotyczące postępowań. Odesłał po informacje na konferencję prasową warszawskiej prokuratury.

Jerzy Engelking ocenił też, że postępowania prowadzone przez prokuraturę nie są "polityczne". "Taki przymiot został nadany przez samych polityków, którzy pewnie sa zainteresowani, by tak te postępowania określać" - powiedział. Trzeba pamiętać, ze te postępowania nie zostały wygenerowane przez prokuraturę, a jest to jedynie odpowiedź na informacje prokuraturze przekazane. "Jeśli ktoś ma pretensje, że prokuratura postępowanie prowadzi, to najpierw powinien się zastanowić, z jakiego powodu ono jest prowadzone" - dodał zastępca prokuratora generalnego. (PAP)

ago/ wkr/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)