Budżet UE na lata 2014-2020 i pieniądze na Rail Baltica były tematami czwartkowej rozmowy marszałek Sejmu Ewy Kopacz z prezydentem Estonii Toomasem Hendrikiem Ilvesem. W ocenie Kopacz, Tallinn jest sojusznikiem Warszawy w walce o wysokość nowego budżetu UE.
"Połączenie drogowe i kolejowe z krajami bałtyckimi i pieniądze na to (...) to są m.in. te pieniądze, o które wspólnie będziemy się bić, bo taka potrzeba występowała we wszystkich moich rozmowach" - podkreśliła Kopacz. "Budowanie połączeń kolejowych i drogowych jest bezwzględnie priorytetem dla Estonii i Polski" - dodała marszałek Sejmu.
Jak zaznaczyła Kopacz prezydent Ilves wiele mówił o sprawach europejskich i zdradził kilka "bardzo odważnych propozycji, które mogą dyscyplinować inne kraje europejskie, jeśli chodzi o wydawanie publicznych pieniędzy, a także bardziej racjonalne wydawanie europejskich pieniędzy".
Polska i Estonia należą do grupy tzw. przyjaciół polityki spójności - 15 krajów UE, które bronią wysokiego poziomu funduszy spójności w nowym budżecie unijnym.
Dla Estonii priorytetem jest fundusz Connecting Europe Facility (CEF) i zwłaszcza Rail Baltica - projekt linii kolejowej, będącej wraz z połączeniem drogowym Via Baltica elementem transeuropejskiego korytarza transportowego łączącego Warszawę, Kowno, Rygę, Tallinn i Helsinki.
Kopacz i Ilves rozmawiali także o informatyzacji. "Umówiliśmy się, że jak pan prezydent będzie następnym razem w Polsce będziemy rozmawiać o informatyce w służbie zdrowia, ponieważ miał zakodowaną moją funkcję w poprzednim rządzie" - powiedziała marszałek.
"Ich technologie informatyczne to nie tylko służba zdrowia, ale też administracja, system bankowy, rozliczanie się z podatków czy rejestrowanie firmy. Ich doświadczenia wymagają szybkiej analizy i implementacji na polskim rynku" - dodała Kopacz.
Spotkanie z prezydentem Estonii było ostatnim punktem dwudniowej wizyty Ewy Kopacz w Tallinnie.
Z Tallinna Agnieszka Szymańska (PAP)
ajg/ keb/ ap/ mow/