Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Etiopia: Setki tysięcy ludzi oddały ostatni hołd zmarłemu przywódcy

0
Podziel się:

W stolicy Etiopii Addis Abebie odbył się w niedzielę pogrzeb
zmarłego 20 sierpnia premiera Melesa Zenawiego. W uroczystościach wzięły udział dziesiątki
prezydentów i innych ważnych osobistości z całego świata. Hołd przywódcy oddały setki tysięcy
Etiopczyków.

W stolicy Etiopii Addis Abebie odbył się w niedzielę pogrzeb zmarłego 20 sierpnia premiera Melesa Zenawiego. W uroczystościach wzięły udział dziesiątki prezydentów i innych ważnych osobistości z całego świata. Hołd przywódcy oddały setki tysięcy Etiopczyków.

Meles był u władzy od obalenia w 1991 roku marksistowskiego dyktatora Mengistu Hajle Mariama. Po zakończeniu kadencji na stanowisku prezydenta w 1995 roku został premierem. Krytycy Melesa zarzucali mu zwalczanie opozycji i niezależnych mediów pod pozorem troski o bezpieczeństwo narodowe.

"Był wyjątkowo mądrym i dalekowzrocznym człowiekiem" - powiedziała podczas ceremonii ambasador Stanów Zjednoczonych przy ONZ Susan Rice. W mowach pogrzebowych wspominali go również przywódcy afrykańscy, określając mianem "największego bojownika o wolność", nazywając "siłą, na której Unia Afrykańska opierała się przez ostatnią dekadę".

W uroczystościach wzięli udział m.in. założyciel Microsoftu, miliarder Bill Gates z żoną i ścigany listem gończym przez Międzynarodowy Trybunał Karny prezydent Sudanu Omar el-Baszir.

Na ulicach Addis Abeby Melesa żegnały tłumy ludzi, ubranych w czarne koszulki z jego podobizną.

"Pamiętam dzień, kiedy obiecał, że nasz kraj się rozwinie i dotrzymał słowa. Jestem dumny, że rozwijamy się najszybciej na świecie" - powiedział PAP Hajle, przedsiębiorca. Wiem, że jeszcze jest dużo do zrobienia, ale zaciskamy zęby, by było lepiej. Boję się teraz o przyszłość Etiopii. Mam nadzieję, że nie będzie żadnej wojny i przekazanie władzy pójdzie gładko" - dodał.

Za rządów Melesa Etiopia stała się jednym z najszybciej rozwijających się krajów świata.

"Ja jestem z Sudanu Południowego i wiem, że nasz młody kraj zawdzięcza zmarłemu premierowi bardzo wiele. Z pewnością zabraknie go przy stole w negocjacjach pokojowych, jakie toczą ze sobą państwa sudańskie - powiedział PAP sudański dziennikarz Tut Jok.

Po dojściu do władzy Meles stał się wyjątkowo wpływowym i aktywnym politykiem w rejonie Afryki Wschodniej. Był głównym mediatorem w konflikcie państw sudańskich, wysłał etiopską armię, która ma opinię najlepszej w Afryce, do Somalii, by zwalczała bojówki powiązane z Al-Kaidą. Był kluczową postacią w Unii Afrykańskiej, która ma swoją siedzibę w Addis Ababie.

"Bardzo płakałem po premierze, ale już mam dość. Dwa tygodnie żałoby, nie można było nawet słuchać muzyki. Wszędzie tylko nasz tradycyjny flet pasterski i jego dość irytująca melodia żałobna. Myślałem, że oszaleję. Szkoda mi premiera, ale musimy sobie teraz bez niego poradzić - powiedział w rozmowie telefonicznej z PAP didżej Brook.

Meles Zenawi zmarł dwa tygodnie temu w Brukseli, po długiej chorobie, choć według oficjalnego oświadczenia rządu Etiopii była to "nagła infekcja". Miał 57 lat.

Spoczął w stołecznej katedrze Świętej Trójcy, obok ostatniego cesarza Etiopii Hajle Sellasjego.

Z Dżuby Julia Prus (PAP)

jup/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)