Czescy, słowaccy i austriaccy dostojnicy Kościoła katolickiego nie kryją zaskoczenia z powodu abdykacji Benedykta XVI. Przeważa opinia, że jego decyzja jest "doniosłym czynem moralnym", a Benedykt XVI okazał się także "papieżem rewolucjonistą".
Ksiądz Milan Norbert Badal, sekretarz arcybiskupa Pragi kardynała Dominika Duki uznał decyzję Benedykta XVI za "krok o doniosłym znaczeniu". "To odważna decyzja" - powiedział dziennikowi "Mlada fronta Dnes". "Mówiło się, że ten papież będzie konserwatywny, a teraz okazuje się, że jest to wielki rewolucjonista, ponieważ na coś takiego nikt sobie w ostatnich stuleciach nie pozwolił" - zaznaczył ks. Badal.
"To niezwykle odpowiedzialna decyzja. Ciężar papiestwa jest ogromny. W ostatnim czasie stawało się coraz bardziej jasne, że Benedykt XVI nie jest zdolny fizycznie unieść tego ciężaru. Ale była to także decyzja doniosła pod względem moralnym" - oświadczył emerytowany praski arcybiskup, kardynał Miloslav Vlk. "Jest to człowiek o wybitnej osobowości, świadomy swoich osiągnięć. Jego teologiczne dzieła są czytane i komentowane również poza Kościołem katolickim" - dodał kard. Vlk.
Rzecznik Konferencji Episkopatu Słowacji ksiądz Jozef Kovaczik powiedział PAP, że "Benedykt XVI uczynił odważny krok, który nie ma precedensu w historii nowożytnego Kościoła katolickiego".
Zaskoczenia nie krył również przewodniczący Konferencji Episkopatu Austrii, arcybiskup Wiednia kardynał Christoph Schoenborn. "Jestem oczywiście bardzo zaskoczony, bardzo poruszony podjętą przez niego całkowicie świadomie i jasną decyzją. Mogłem go widzieć w ubiegły czwartek i nic na to nie wskazywało" - powiedział austriackiemu radiu publicznemu ORF.
Andrzej Niewiadowski (PAP)
adn/ dmi/ mc/