Komisja Europejska utrzymała w czwartek antydumpingowe cła na buty skórzane importowane z Chin i Wietnamu. Cła, mające chronić producentów unijnych, będą obowiązywać do czasu ponownego zbadania sprawy przez KE.
_ Przystąpimy do szczegółowego przeglądu przyjętych środków - przegląd ten zostanie dokonany tak szybko i skutecznie jak tylko to będzie możliwe _ - zapowiedział rzecznik unijnego komisarza ds.handlu Petera Mandelsona, zastrzegając, iż takie są wymogi unijnego prawa.
Według agencji Reutera, zapowiadany przegląd może potrwać nawet 12-15 miesięcy. Komisja liczy jednak, że uda się skrócić ten czas.
W zeszłym tygodniu nieznaczna większość państw UE przyłączyła się do protestu firm, produkujących obuwie w Chinach (jak słynne marki Adidasa, Nike, Pumy, Asics czy Lotto) i hurtowników, których dotknęły cła na importowane z Chin i Wietnamu buty. 12 krajów UE było za przedłużeniem sankcji, a 15 - przeciwko. Komisja Europejska zapytała kraje członkowskie o zdanie w sprawie sankcji, które wygasają 4 października - po dwóch latach od ich wprowadzenia.
W latach 2001-2005 import chińskich butów skórzanych do UE wzrósł dziesięciokrotnie, przy czym ich cena spadła niemal o jedną trzecią. Buty wietnamskie, których przybyło niemal dwukrotnie, potaniały o 20 proc. Chodzi jednak o cenę deklarowaną przez importerów na granicach UE - klienci tych zmian nie odczuli, gdyż ceny butów w sklepach przez ten czas nawet nieznacznie wzrosły.
