Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"European Voice": Białoruś testem wiarygodności unijnej dyplomacji

0
Podziel się:

Białoruś testuje wiarygodność polityki zagranicznej UE, którą miał wzmocnić
obowiązujący od roku Traktat z Lizbony. Ale na razie odpowiedź UE jest za słaba i za wolna - pisze
w artykule redakcyjnym brukselski tygodnik "European Voice".

Białoruś testuje wiarygodność polityki zagranicznej UE, którą miał wzmocnić obowiązujący od roku Traktat z Lizbony. Ale na razie odpowiedź UE jest za słaba i za wolna - pisze w artykule redakcyjnym brukselski tygodnik "European Voice".

Zdaniem tygodnika, UE "miała rację" testując od kilku lat elastyczność prezydenta Alaksandra Łukaszenki i oferując mu rozmaite zachęty. Dodaje, że UE "grała" z Łukaszenką, gdyż "Białoruś jest bez wątpienia jednym z najważniejszych sąsiadów UE, prawdziwym kandydatem do członkostwa w przyszłości".

Ale po wyborach prezydenckich 19 grudnia, kiedy doszło do brutalnych pobić i aresztowań opozycji, ostatni dyktator w Europie zmienił grę, co niektórzy tłumaczą presją ze strony Rosji, a inni tym, iż uznał, że nie musi układać się z UE i jasno dał do zrozumienia, że zachęty UE są niewystarczające - zauważa pismo.

"Odpowiedź UE musi być jasna i silna" - uważa tygodnik, zalecając nie tylko odmrożenie sankcji wizowych, ale też wstrzymanie wszelkiej pomocy rządowej, a nawet pozbawienie Białorusi członkostwa w Partnerstwie Wschodnim, czyli unijnej inicjatywie zacieśniania współpracy ze wschodnimi sąsiadami.

Z drugiej strony, uważa "European Voice", UE powinna wysłać drugi sygnał, że wspiera społeczeństwo obywatelskie. "Polskie podejście, by ułatwić podróże zwykłym Białorusinom, jest dobrym przykładem" - wskazuje tygodnik.

Zdaniem tygodnika sprawa Białorusi to "okazja, by przemyśleć skuteczność unijnych sankcji", ale także "wyzwanie dla unijnej polityki zagranicznej, której aspiracje odzwierciedla Traktat z Lizbony". I dodaje, że na razie UE daleko, by sprostać tym aspiracjom. Sankcje wizowe wobec przedstawicieli reżimu nie zostały wciąż przywrócone, mimo że w roku 2008 nie zostały zniesione, a tylko zawieszone. Ministrowie spraw zagranicznych państw UE mają je odwiesić dopiero na posiedzeniu 31 stycznia, czyli w pięć tygodni po brutalnym stłumieniu manifestacji - zauważa tygodnik.

"Ministrowie spraw zagranicznych UE oraz unijni komisarze jeszcze muszą pokazać, że UE potrafi działać szybciej, wyraźniej i bardziej stanowczo niż w okresie przed Lizboną" - podsumowuje "European Voice".

Z Brukseli Inga Czerny (PAP)

icz/ kot/ mmp/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)