Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Europoseł PiS: jest pewien impas w EKR, ale o rozłamie nie ma mowy

0
Podziel się:

We frakcji EKR w PE, do której należą PiS i brytyjscy torysi, jest
"pewien impas" z powodu słów premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona na temat imigrantów m.in.
z Polski, ale "o rozłamie nie ma mowy" - zapewnił w czwartek europoseł PiS Konrad Szymański.

We frakcji EKR w PE, do której należą PiS i brytyjscy torysi, jest "pewien impas" z powodu słów premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona na temat imigrantów m.in. z Polski, ale "o rozłamie nie ma mowy" - zapewnił w czwartek europoseł PiS Konrad Szymański.

Z kolei inny europoseł PiS Tomasz Poręba zaznaczył, że "oprócz naturalnej różnicy zdań" w kwestii niedawnych wypowiedzi premiera Camerona "jest wiele wspólnych tematów, które nas (PiS i torysów - PAP) łączą, a nie dzielą". "Na przykład kwestia wydobycia gazu łupkowego. Brytyjczycy wspierają polski rząd w tej sprawie. Jest też kwestia wspólnej polityki rolnej" - zauważył Poręba.

Powiedział też, że "w każdej frakcji są różnice zdań". "Mogę wskazać przykłady, gdzie PO jest marginalizowana w EPL (Europejskiej Partii Ludowej) i ta frakcja głosuje inaczej niż Platforma" - podkreślił.

"To, czy będziemy w przyszłości w jednej frakcji, zależy od tego, co pokażą wybory. Liczymy, że po ostatniej interwencji prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i jego telefonie do premiera Camerona (brytyjski premier) będzie miarkował swoje ataki na Polaków" - powiedział Poręba.

Europoseł PO Jacek Protasiewicz oświadczył w Parlamencie Europejskim, że jego zdaniem fakt, iż brytyjscy konserwatyści nie poparli czwartkowej rezolucji PE o swobodzie przepływu osób, nawet w tak łagodnej wersji (bez wymieniania nazwiska Camerona), świadczy o tym, że "politycy PiS-u są nieskuteczni". "Nie są w stanie przekonać kolegów z partii konserwatywnej, żeby powiedzieli całej Europie: +białe jest białe, czarne jest czarne+, zagalopował się nasz premier, przepraszamy" - powiedział Protasiewicz.

Dodał, że wystarczyłoby, aby brytyjscy konserwatyści przyznali, że Cameron zagalopował się w wypowiedzi o Polakach. "Zabrakło tego Brytyjczykom, ale świadczy to też o posłach z PiS-u, że nie są w stanie nawet do tak elementarnej, drobnej sprawy przekonać swoich sojuszników. To z kim są w sojuszu?" - pytał europoseł PO.

W niedawnym liście do lidera PSL Janusza Piechocińskiego prezes Kaczyński podkreślił, że jego ugrupowanie "samo zdecyduje, jakie polityczne sojusze wybierze dla dobra Polski".

Piechociński wzywał Prawo i Sprawiedliwość do opuszczenia frakcji EKR w europarlamencie.

Po ostatnich wypowiedziach szefa brytyjskiego rządu prezes PiS rozmawiał także telefonicznie z Cameronem i przekazał mu, że jego partia nie zgadza się z zapowiedziami dotyczącymi zmian w zasadach przyznawania zapomogi na dzieci dla imigrantów, w tym polskich.

Cameron za wielki błąd uznał niedawno otwarcie brytyjskiego rynku pracy w 2004 roku dla obywateli nowych krajów UE, w tym Polski, a żądając ograniczenia prawa imigrantów zarobkowych do pobierania zasiłków na dzieci pozostawione w kraju, powołał się na przykład pracujących na Wyspach Brytyjskich Polaków. Cameron sygnalizował też ograniczenie liczby imigrantów z innych krajów UE.

Ze Strasburga Julita Żylińska i Agnieszka Szymańska (PAP)

jzi/ ajg/ az/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)