Fala kulminacyjna w Wiśle przepływa przez Lubelszczyznę. W Annopolu w niedzielę rzeka już zaczęła opadać, ale nadal o prawie półtora metra przekracza stan alarmowy.
Jak poinformował dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Lublinie nigdzie nie zarządzono ewakuacji. "Stan wody jest bardzo wysoki, ale wały wytrzymują" - powiedział dyżurny.
We wszystkich powiatach nadwiślańskich regionu: kraśnickim, opolskim, puławskim i ryckim, obowiązuje alarm powodziowy. Prowadzone są prace przy umacnianiu zabezpieczeń w miejscach gdzie Wisła przerwała wały podczas powodzi w maju i czerwcu: w Popowie, Kopcu, Zastowie Polanowskim oraz Janowcu.
Fala kulminacyjna tym razem jest krótka. W nocy w Annopolu poziom Wisły opadł o ponad 10 cm i w niedzielę rano wynosił 684 cm, czyli 134 cm powyżej stanu alarmowego. W położonych niżej Puławach woda nadal przybiera, stan alarmowy przekroczony jest tam o prawie metr; w nocy przybyło 70 cm. O 30 cm Wisła przekracza stan alarmowy w Dęblinie.
Stany alarmowe w Lubelskiem przekroczone są także na rzekach: Tyśmienicy w Tchórzewie, Wieprzu w Krasnymstawie oraz na Krznie w Malowej Górze. (PAP)
kop/ tot/