Spektakle teatralne inspirowane sztuką cyrkową zdominują czwartą edycję Festiwalu Teatrów Europy Środkowej "Sąsiedzi", który rozpocznie się w poniedziałek w Lublinie. W czasie festiwalu zaprezentują się teatry z Polski, Czech, Ukrainy, Białorusi i Słowenii.
"Nurt, który chcemy pokazać na tym festiwalu, to nie cyrk. To coś, co rodzi się i rozwija w Europie, pewien nowy gatunek teatru, teatr w cyrku - cyrk w teatrze. Jest to według mnie zdecydowanie teatr, który posiłkuje się środkami cyrkowymi" - powiedział dyrektor festiwalu Witold Mazurkiewicz.
Spektakle festiwalowe będą prezentowane w kilku miejscach miasta. W specjalnie przygotowanym namiocie cyrkowym na Placu Litewskim w centrum Lublina zaprezentują się m.in. Kijowski Teatr Uliczny KET z żywiołowym, kolorowym spektaklem "Marzenia albo Karnawał", czeski Teatr Krepsko, który pokaże spektakl pt. "The Mad Cup of Tea", będący rodzajem przewrotnej gry z widzem oraz czeski Teatr Decalage z przedstawieniem "Obssesion", wykorzystującym elementy teatru tańca i akrobatyki.
Drugim nurtem na festiwalu będą spektakle, w których ważną lub główną rolę gra muzyka, taniec i śpiew. W muszli koncertowej Ogrodu Saskiego można będzie m.in. zobaczyć "śpiewne" widowisko pt. "Hiob", inspirowane tekstem Karola Wojtyły, w wykonaniu ukraińskiego Teatru Voskresinnia. Przedstawienie łączące różne style tańca i muzyki, m.in. stepowanie, swing, muzykę funky, pokażą czescy artyści w spektaklu "ProjektWINGS".
Musicalową wersję "Poskromienia złośnicy" Szekspira - z udziałem kwartetu wokalnego - pokaże białoruski Narodowy Akademicki Teatr im. M. Gorkiego. Wystąpi też Karolina Cicha w "Koncercie jednoosobowej orkiestry", w którym aktorka gra jednocześnie na kilku instrumentach, np. na fortepianie, akordeonie i bębnach.
Na lubelskim festiwalu nie zabraknie także tradycyjnego teatru. Artyści Teatru Polonia pokażą komedię Michała Bałuckiego "Grube ryby" w reż. Krystyny Jandy, a Kranj Theatre ze Słowenii przedstawi sztukę Ivana Vadića "Żywot w cieniu bananowca" w reż. Cezarisa Grauzinisa, podejmującą problemy transformacji w krajach danego bloku komunistycznego.
"Chcemy, żeby każdy na tym festiwalu mógł coś znaleźć dla siebie, od sztuki tzw. wysokiej do tej prawie jarmarcznej" - dodał Mazurkiewicz.
Festiwal potrwa do piątku, 19 czerwca. (PAP)
ren/ ls/ gma/
