Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Finał jazzowego campingu w Tatrach

0
Podziel się:

Koncertem z udziałem ponad 30. muzyków zakończył się w niedzielę nad ranem
XIV Jazz Camping Kalatówki w Tatrach.

Koncertem z udziałem ponad 30. muzyków zakończył się w niedzielę nad ranem XIV Jazz Camping Kalatówki w Tatrach.

Tegoroczna XIV edycja Jazz Campingu Kalatówki czyli, jak podkreślił lider imprezy Zbigniew Namysłowski, "twórczych spotkań muzyków jazzowych" trwała od 27 września do 3 października.

"Jak co roku pojawili się u nas jazzowi muzycy z całej Polski reprezentujący różne pokolenia, choć tym razem wyraźnie przeważali młodzi artyści" - powiedziała dyrektor hotelu górskiego Kalatówki Marta Łukaszczyk, która wraz z Małgorzatą Namysłowską organizuje jazzowe campingi.

"To się zgadza, w tym roku byli reprezentanci dojrzałej generacji jak Zbigniew Namysłowski i Jerzy Bartz, ale najwięcej pojawiło się tych muzyków jeszcze przed 30-tką i tuż po 30-tce" - powiedział PAP Jacek Namysłowski i dodał, że trochę mu brakowało takich jazzmanów Sikała czy Mencel. W tym roku zabrakło też Janusza Muniaka, Przemysława Dyakowskiego i Jerzego Dudusia - Matuszkiewicza, ale jest nadzieja, że przyjadą za rok.

Według Jacka Namysłowskiego, dobrze się stało, że pojawiły się na Campingu takie młode osobowości jak Joanna Duda czy Łukasz Ojdana.

Jazzowy tydzień na Kalatówkach miał jak zawsze swą dramaturgię. Codzienne, a raczej conocne jamm sessions, wspólny występ kapeli góralskiej z jazzmanami. "Jak zawsze dużą przyjemność sprawiało słuchanie góralskich skrzypiec prowadzonych przez saksofon Zbigniewa Namysłowskiego w tęsknych góralskich utworach" - powiedziała Maria miłośniczka jazzu z Zakopanego.

Na zakończenie tradycyjnie odbył się koncert, w którym wzięli udział wszyscy uczestnicy Campingu. Ponad 30. muzyków tworząc rozmaite składy i formacje zaprezentowało różne odmiany jazzu, rozmaite stylistyki i odmienne osobowości. Koncert początkowo dość kameralny, balladowy w drugiej części rozwinął się w muzyczne szaleństwo, zakończone wspólnym odegraniem słynnego standardu "Mack the Knife".

"W ten sposób rozpoczęliśmy następną 50-tkę Jazzowych Campingów" - powiedział komentując tegoroczną imprezę Marta Łukaszczyk.

Organizowane od 1997 roku Jazz Campingi nawiązują do podobnych wydarzeń artystycznych z 1959 i 1960 roku, w których obok jazzmanów m.in.: Krzysztofa Komedy, Jerzego Duduśa - Matuszkiewicza, Zbigniewa Namysłowskiego, Andrzeja Trzaskowskiego, Wojciecha Karolaka i Jana Ptaszyna Wróblewskiego uczestniczyli aktorzy i reżyserzy. Wśród nich byli m.in. Roman Polański, Basia Kwiatkowska oraz Gustaw Holoubek.

Autorami reaktywacji Campingu w 1997 r. oraz organizatorami spotkań jazzowych w Tatrach są dyrektorka hotelu górskiego na Kalatówkach Marta Łukaszczyk oraz Małgorzata i Zbigniew Namysłowscy.

Dla wielu miłośników jazzu miejsce, gdzie organizowany jest Jazz Camping jest wyjątkowe. Do hotelu górskiego na Kalatówkach nie da się bowiem podjechać samochodem. Publiczność chcąca podziwiać muzyków musi wspiąć się z Kuźnic na położoną 1200 metrów nad poziomem morza, górską polanę a po koncertach zejść późną nocą do Zakopanego. (PAP)

szb/ abe/ pz/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)