Irański wiceminister spraw zagranicznych Abbas Araghczi oznajmił, że Teheran jest gotów podjąć współpracę ze Stanami Zjednoczonymi w celu wypracowania strategii wycofania zagranicznych wojsk z Iraku - donosi w środowym numerze londyński "Financial Times".
Stabilny Irak leży zarówno w interesie USA jak i Iranu. Jeśli Waszyngton wykaże dobrą wolę, możliwe są bezpośrednie rozmowy, które pozwolą amerykańskim żołnierzom wycofać się zachowując twarz - powiedział Araghczi.
"[Dowodzona przez USA] inwazja była katastrofą - niech wycofanie się takie nie będzie - ocenił wiceminister. Oczywiście, natychmiastowe wycofanie wojsk doprowadzi do chaosu, wojny domowej. Nikt nie nalega na niezwłoczne wycofanie zagranicznych wojsk. Ale musi powstać plan" - dodał.
"Irak popadł w błędne koło. Są tam obce siły, które okupują kraj pod pretekstem walki z terroryzmem i są tam terroryści, którzy twierdzą, że walczą z okupantami" - wyjaśnił Araghczi.
Irański wiceminister odrzucił również amerykańskie oskarżenia, jakoby Teheran zaopatrywał irackich rebeliantów w broń. "Amerykanie powinni przestać obwiniać innych za problemy, które sami stworzyli" - replikował.
Araghczi docenił rezultaty zakończonej w piątek konferencji w sprawie stabilizacji Iraku, która odbyła się w egipskim kurorcie Szarm el-Szejk.
Jednocześnie wiceminister wyraźnie podkreślił w rozmowie z "FT", że Iran nie zamierza rezygnować z programu atomowego. Zaznaczył także, że sankcje ustanawiane przez Radę Bezpieczeństwa ONZ przyczyniają się jedynie do przyspieszenia prac w tej dziedzinie.(PAP)
gsi/
0259 int. 06:06 07/05/09