Minister ds. europejskich Mikołaj Dowgielewicz powiedział w wywiadzie dla piątkowego dziennika "Le Monde", że UE nie powinna wybierać między Partnerstwem Wschodnim a polityką sąsiedztwa z Południem i że polska prezydencja będzie aktywna na obu kierunkach.
Według ministra, nie należy przeciwstawiać Partnerstwa Wschodniego i relacji UE z basenem Morza Śródziemnego, jako dwóch konkurencyjnych kierunków aktywności unijnej dyplomacji.
"Nie ma mowy o tym, aby stanąć wobec fałszywego dylematu: musieć wybierać między Południem a Wschodem" - zaznaczył Dowgielewicz. Nawiązał w ten sposób do obaw niektórych komentatorów, że "arabska wiosna" zagroziła przyszłości partnerstwa UE z jej wschodnimi sąsiadami.
Minister dodał, że "nie trzeba patrzeć na nasze sąsiedztwo, na Południu i na Wschodzie, wyłącznie pod kątem zagrożenia związanego z imigracją".
Wyjaśnił, że Polska w czasie swojej prezydencji zorganizuje ważne międzynarodowe konferencje związane z obu kierunkami polityki sąsiedzkiej Unii. We wrześniu odbędzie się szczyt Partnerstwa Wschodniego w Warszawie, a w grudniu, po wyborach w Tunezji i Egipcie, spotkają się państwa UE i Afryki Północnej w sprawie pomocy dla przemian demokratycznych w krajach arabskich.
Dowgielewicz podkreślił, że Polska chce sfinalizowania za swojej prezydencji umowy stowarzyszeniowej UE z Ukrainą.
Zaznaczył jednocześnie, że warunkiem takiej decyzji będzie przestrzeganie przez Kijów unijnych wymogów, także w zakresie demokratycznych procedur. "Jest oczywiste, że pewne kwestie, jak traktowanie opozycji, (przez władze Ukrainy), zasługują na naszą podwyższoną uwagę" - zauważył minister.
Dodał, że "sytuacja na Białorusi jest trudna i niepokojąca" i że UE musi wywierać presję na władze w Mińsku. "Jeśli obywatele nadal będą zastraszani, a opozycjoniści zamykani w więzieniach, podejmiemy niezbędne środki działania" - zapowiedział Dowgielewicz.
W odniesieniu do trwającej wojny w Libii, zaznaczył, że "Polska w czasie swojej prezydencji nie ma kompetencji, aby zabierać stanowisko w tej sprawie", gdyż jest to "operacja prowadzona poza ramami Unii".
Zdaniem polskiego ministra, "jedna rzecz jest pewna: w interesie UE jest jak najszybsze odejście Muammara Kadafiego od władzy". Zwrócił uwagę, że Polska otworzyła ostatnio swoje przedstawicielstwo w Bengazi - bastionie libijskich powstańców.
Dowgielewicz zauważył także, iż w dziedzinie ekonomicznej do pierwszorzędnych kwestii UE w okresie polskiej prezydencji będzie należeć rozwiązanie kryzysu greckiego oraz dyskusja nad wieloletnią perspektywą finansową po 2014 roku.
Z Paryża Szymon Łucyk (PAP)
szl/ ap/ kot/