Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Francja: Fabius: Protesty na Ukrainie to nie zamach stanu

0
Podziel się:

Manifestacje trwające na Ukrainie nie są zamachem stanu - oświadczył we
wtorek szef MSZ Francji Laurent Fabius. Wypowiadając się dla radia RFI zaznaczył, że Ukraińcy
zareagowali w sposób "mocny, ale pokojowy". Zaapelował o "dialog i wyrzeczenie się represji".

Manifestacje trwające na Ukrainie nie są zamachem stanu - oświadczył we wtorek szef MSZ Francji Laurent Fabius. Wypowiadając się dla radia RFI zaznaczył, że Ukraińcy zareagowali w sposób "mocny, ale pokojowy". Zaapelował o "dialog i wyrzeczenie się represji".

"Nie jest to zamach stanu, nie widzę oznak interwencji wojskowej i nie ma cech charakterystycznych dla przewrotu" - mówił Fabius. W ten sposób nawiązał do oskarżeń premiera Ukrainy Mykoły Azarowa, który ocenił, że demonstracje proeuropejskie w Kijowie mają znamiona zamachu stanu.

"Społeczeństwo zareagowało w sposób wyjątkowo mocny, ale jednocześnie pokojowy. My we Francji apelujemy o dialog i wyrzeczenie się represji" - komentował szef dyplomacji wydarzenia na Ukrainie. Skrytykował też postawę prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza w sprawie umowy stowarzyszeniowej z UE. "To nie handel dywanami, jeśli pragnie się stowarzyszenia z Europą, to się z nią stowarzysza" - mówił.

Fabius wyraził gotowość do spotkania się z jednym z liderów ukraińskiej opozycji Witalijem Kliczką. Nazwał byłego boksera "człowiekiem, który wywalczył swą fortunę pięściami, ma reputację nieskorumpowanego i wierzy w demokrację". Wskazał, że spotkanie z nim jest wskazane w sytuacji, gdy główna opozycyjna rywalka Janukowycza, była premier Julia Tymoszenko, znajduje się w więzieniu.

"Ukraina powinna mieć wolny wybór; zresztą - nie ma sprzeczności między podpisaniem umowy stowarzyszeniowej z UE i bliskością z Rosją" - przekonywał szef francuskiej dyplomacji.

Prounijne demonstracje na Ukrainie, zorganizowane najpierw przez działaczy społecznych i dziennikarzy, rozpoczęły się 21 listopada. Protestujący krytykowali wstrzymanie przez władze przygotowań do podpisania z UE umowy stowarzyszeniowej. Kilka dni później protesty zaczęła zwoływać także opozycja. Odbywają się one teraz pod hasłami dymisji władz.

Główne demonstracje odbywają się w Kijowie, gdzie protestujący w niedzielę zajęli ratusz i dom związków zawodowych, a w poniedziałek wieczorem - Pałac Październikowy, w którym zazwyczaj odbywają się uroczyste akademie i koncerty. Premier Azarow oskarżył demonstrujących, że planują zajęcie siedziby parlamentu.(PAP)

awl/ ro/

15197007

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)