Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Francja: Po Tuluzie dyskusja o nielegalnej broni

0
Podziel się:

Po zastrzeleniu siedmiu osób w Tuluzie i Montauban przez dżihadystę
Mohameda Meraha we Francji rozgorzała dyskusja na temat dostępności nielegalnej broni. Zaledwie
przed kilkoma tygodniami zaostrzono dotyczące tego przepisy - pisze w piątek agencja Reutera.

Po zastrzeleniu siedmiu osób w Tuluzie i Montauban przez dżihadystę Mohameda Meraha we Francji rozgorzała dyskusja na temat dostępności nielegalnej broni. Zaledwie przed kilkoma tygodniami zaostrzono dotyczące tego przepisy - pisze w piątek agencja Reutera.

Arsenał sprawcy składał się z co najmniej ośmiu sztuk broni, w tym jednego kałasznikowa.

"W jaki sposób udało mu się kupić te wszystkie pistolety, tak jak kupuje się jogurty, skoro był pod nadzorem Centralnej Dyrekcji Wywiadu Wewnętrznego (DCRI)?" - napisał rozgniewany czytelnik "Le Figaro" na stronie internetowej dziennika.

Podobne pytanie zadał w piątek w telewizji France 2 centrysta Francois Bayrou, który jest kandydatem w kwietniowo-majowych wyborach prezydenckich. "Jak to możliwe, że osoba z taką przeszłością, tak młody mężczyzna, może zdobyć broń wykorzystywaną na wojnie?" - zastanawiał się.

Bayrou, który w sondażach przedwyborczych cieszy się 12-procentowym poparciem, apelował o wstrzymanie dopływu nielegalnej broni do Francji i mówił, że kwestia dostępności broni powinna znaleźć się w centrum debaty publicznej.

W arsenale Meraha znalazły się m.in.: trzy pistolety Colt kalibru 11,43 mm, pistolet maszynowy Sten kalibru 9 mm, karabinek automatyczny Kałasznikowa, pistolet maszynowy Uzi kalibru 9 mm, a także rewolwer Colt Python kalibru 9 mm.

Według znawców rynku broni zgromadzenie takiego arsenału kosztowałoby co najmniej 10 tys. euro.

Tymczasem 23-letni Merah, bezrobotny mechanik, pobierał zasiłek w wysokości 475 euro miesięcznie.

Ten Francuz algierskiego pochodzenia mógł kupować broń i amunicję dzięki kradzieżom i innym pomniejszym przestępstwom, których się dopuszczał. W rozmowach z policją podczas 32-godzinnej obławy Merah tłumaczył, że "zdobył tę broń, ponieważ włamywał się do domów i kradł" - poinformował paryski prokurator Francois Molins.

Na początku marca surowe prawo dotyczące broni zostało jeszcze bardziej zaostrzone. Nowe przepisy przewidują dłuższe kary więzienia i wyższe grzywny dla osób mających nielegalną broń.

By zdobyć pozwolenia na broń, miłośnicy strzelectwa i myśliwi muszą spełnić rygorystyczne kryteria, a także przejść testy psychologiczne. Zakazem posiadania broni we Francji objętych jest 18 tys. osób.

Według francuskich władz w legalnym obiegu jest co najmniej 7,5 mln sztuk broni. Nie ma danych dotyczących nielegalnej broni. Jednak eksperci są zdania, że w 65-milionowym kraju łącznie w obiegu jest od 10 do 20 milionów sztuk broni.

Merah ze swoją kryminalną przeszłością nie mógł legalnie kupić broni - twierdzą eksperci. Ponadto większość jego arsenału, tak jak pistolet maszynowy Uzi, jest zabroniona we Francji. Broń, której używał, mogła być wykorzystywana podczas drugiej wojny światowej, ale też obecnych i niedawnych konfliktów na Bliskim Wschodzie.

Eksperci mówią, że znalezienie na czarnym rynku pistoletów i karabinków, jakie wykorzystywał 23-latek, nie jest trudne, o ile jest się cierpliwym i ma się pieniądze.

Merah przyznał się do zabójstwa trzech żołnierzy w Tuluzie i pobliskim Montauban 11 i 15 marca oraz do zastrzelenia w poniedziałek 30-letniego nauczyciela i trojga dzieci przed szkołą żydowską w Tuluzie. Islamista zginął podczas czwartkowej akcji policji od snajperskiego strzału w głowę.(PAP)

jhp/ mc/

11061636

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)