Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Francja: Polacy głosują w pięciu miastach

0
Podziel się:

#
EMBARGO DO GODZ. 20. W NIEDZIELĘ NA TREŚCI ZAWIERAJĄCE ELEMENTY AGITACJI WYBORCZEJ
#

# EMBARGO DO GODZ. 20. W NIEDZIELĘ NA TREŚCI ZAWIERAJĄCE ELEMENTY AGITACJI WYBORCZEJ #

04.07. Paryż (PAP) - Francuska Polonia oraz turyści goszczący w tym kraju mogą głosować w drugiej turze wyborów prezydenckich w pięciu dużych miastach: w Paryżu, Lille, Strasburgu, Lyonie i Tuluzie.

W niedzielę wczesnym popołudniem przed paryskim lokalem wyborczym w siedzibie Instytutu Polskiego stała blisko stumetrowa kolejka chętnych do oddania głosu. Głosowanie przebiega bez zakłóceń, choć rano - jeszcze przed otwarciem lokalu - zanotowano incydent wyborczy. Jak poinformował PAP konsul Kwiatkowski, w nocy z soboty na niedzielę nieznane osoby zakłóciły ciszę wyborczą rozwieszając na budynkach w okolicy paryskiego lokalu wyborczego przy ulicy Jean Goujon plakaty wyborcze Jarosława Kaczyńskiego. Według konsula członkowie komisji wyborczej usunęli te afisze jeszcze przed godziną 6 rano, gdy rozpoczęło się głosowanie.

Druga tura cieszy się większym zainteresowaniem niż pierwsza, a paryski lokal wyborczy jest oblegany przez głosujących już od godzin przedpołudniowych. Jak poinformował PAP w niedzielę konsul RP w Paryżu Mikołaj Kwiatkowski, przed druga turą zarejestrowało się w stolicy Francji 8765 wyborców, czyli około 1800 tys. więcej niż w pierwszej turze.

Najbardziej tłoczno było przed urnami tuż po południu, gdy przed budynkiem Instytutu Polskiego widać było kolejkę długą na 50 metrów. Wśród czekających nie brak było całych rodzin z dziećmi, a także osób, które spędzają wakacje we Francji. Mimo dochodzącego do kilkudziesięciu minut czasu oczekiwania i upalnej pogody w kolejce do urny nie widać było zniecierpliwienia.

"Chciałabym mieć prezydenta kompetentnego, uczciwego, pełnego dynamizmu, który nie boi się przeprowadzać reform i ma wizję na daleką przyszłość - nawet na 50 lat. I dla którego gospodarka jest w centrum zainteresowań" - powiedziała PAP 29-letnia prawniczka Iwona. "Cieszę się, że demokracja w Polsce dobrze funkcjonuje i że jest tam stabilność polityczna" - dodała ta młoda paryżanka, od 18 lat zamieszkała za granicą, podkreślająca jednak z dumą swoją "polską krew".

Po oddaniu głosu 44-letni Ryszard, pracownik firmy budowlanej, od blisko 20 lat we Francji, powiedział PAP, iż "ma nadzieję, że po tych wyborach będzie lepiej". Jego zdaniem, bardzo ważne jest to, by nowy prezydent "był uczciwy, nie sprzedał kraju w obce ręce i żeby zabezpieczył młodym ludziom pracę w Polsce, aby oni nie emigrowali". "Każdy z kandydatów dużo obiecuje, ale wszystko się okaże w przyszłości" - zaznaczył.

Polskie lokale wyborcze we Francji będą czynne w niedzielę do godziny 20.

Szymon Łucyk(PAP)

szl/ awl/ kar/ bos/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)