Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Francja: Sarkozy: Nigdy nie będę za masową legalizacją imigrantów

0
Podziel się:

Prezydent Nicolas Sarkozy oświadczył we wtorek w czasie wizyty na paryskich
przedmieściach, że wbrew żądaniom opozycji nie zgodzi się nigdy, aby masowo przyznać prawo pobytu
nielegalnym imigrantom. Podkreślił też, że w celu walki z przestępczością zamierza potroić liczbę
kamer wideo w miejscach publicznych.

Prezydent Nicolas Sarkozy oświadczył we wtorek w czasie wizyty na paryskich przedmieściach, że wbrew żądaniom opozycji nie zgodzi się nigdy, aby masowo przyznać prawo pobytu nielegalnym imigrantom. Podkreślił też, że w celu walki z przestępczością zamierza potroić liczbę kamer wideo w miejscach publicznych.

Sarkozy gościł we wtorek w trzech miejscowościach pod Paryżem: Epinay-sur-Seine, Bobigny i Perreux-sur-Marne. W tym ostatnim miejscu miał wystąpienie na temat zwiększenia bezpieczeństwa i walki z przestępczością.

Na marginesie przemówienia szef państwa zareplikował szefowej socjalistycznej opozycji Martine Aubry, która w ostatnią niedzielę opowiedziała się za możliwie szerokim zalegalizowaniem pobytu we Francji tych imigrantów, którzy "chcą się zintegrować w naszym kraju".

"Dopóki będę prezydentem, nie zaakceptuję nigdy powszechnego zalegalizowania pobytu nielegalnych imigrantów. To jest sprzeczne z wartościami Republiki" - powiedział Sarkozy. "Za każdym razem, kiedy masowo to czyniono, osiągano przeciwny efekt" - dodał, tłumacząc, że w ten sposób zachęcano do przybycia nowe masy nielegalnych imigrantów.

Prezydent mówił też dużo o zaostrzeniu walki z przestępczością, handlarzami narkotyków, przemocą w szkole. Skupił się na planowanym rozwoju monitoringu wideo, zaznaczając, że do 2011 roku potroi się liczba kamer nadzorujących w miejscach publicznych: na ulicach, w metrze i w szkołach. Francuskie państwo ma wydać na ten cel tylko w przyszłym roku 20 milionów euro.

Jak zauważa dziennik "Le Monde", wizyta Sarkozy'ego na znanych z wysokiej przestępczości przedmieściach stolicy przypada na cztery miesiące przed francuskimi wyborami regionalnymi.

Część obserwatorów uważa, że poruszenie na nowo przez prezydenta tematu zaostrzenia walki z przestępczością jest przejawem kampanii wyborczej rządzącej prawicowej Unii na Rzecz Ruchu Ludowego (UMP).

Opozycja socjalistyczna zarzuca Sarkozy'emu, w przeszłości szefowi MSW, że próbuje zyskać elektorat, pobudzając jego strach przed nową falą przestępczości na "płonących przedmieściach", które były sceną masowych zajść i podpaleń samochodów jesienią 2005 roku.

Szymon Łucyk(PAP)

szl/ klm/ kar/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)