Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Francja: Sarkozy popiera szefową MSZ

0
Podziel się:

Marie i jej rozmowie z Ben Alim
#

Marie i jej rozmowie z Ben Alim #

16.02. Paryż (PAP) - Szefowa francuskiej dyplomacji Michele Alliot-Marie po raz kolejny została oskarżona w środę o bliskie powiązania z byłym reżimem w Tunezji. W odpowiedzi prezydent Nicolas Sarkozy zapewnił ją o swoim poparciu.

Socjalistyczna opozycja wzywa Alliot-Marie od wielu dni do dymisji w związku z jej prywatnymi relacjami z otoczeniem obalonego prezydenta Tunezji Zina el-Abidina Ben Alego.

Według agencji AFP, w środę podczas posiedzenia Rady Ministrów prezydent Sarkozy przekazał jej napisaną własnoręcznie notatkę z wyrazami poparcia. Ma to oznaczać, według anonimowych źródeł rządowych cytowanych przez agencję, że szef państwa wyklucza obecnie zdymisjonowanie Alliot-Marie mimo nowych zarzutów pod jej adresem.

Prasa podała w środę, że w okresie ostatnich świąt Bożego Narodzenia, które Alliot-Marie spędzała w Tunezji w czasie trwającej tam rewolty, rozmawiała telefonicznie z Ben Alim. Francuski MSZ potwierdził tę informację, nie podając treści rozmowy.

Wcześniej tego samego dnia tygodnik satyryczny "Le Canard Enchaine" doniósł, że w czasie tego pobytu szefowej dyplomacji w Tunezji doszło do transakcji między jej rodzicami a biznesmenem Azizem Miledem, uznawanym za członka klanu Ben Alego.

Według pisma, rodzice pani minister, oboje liczący sobie ponad 90 lat, nabyli od Mileda spółkę w branży nieruchomości, której udziały mieli już wcześniej. Tygodnik nie podał wartości transakcji.

Alliot-Marie zareagowała z oburzeniem na artykuł jeszcze przed jego oficjalnym ukazaniem się w gazecie. Wzięła w obronę "życie prywatne" swoich rodziców. "Transakcje, których dokonują oni dla siebie samych, dotyczą tylko ich i nikogo więcej" - napisała w wysłanym prasie komunikacie.

Ojciec szefowej dyplomacji, Bernard Marie, oświadczył w środę rano w radiostacji Europe 1, że on sam i jego żona są "jedynymi odpowiedzialnymi" za powiązania biznesowe z "długoletnim przyjacielem" Azizem Miledem. Według ojca pani minister, tunezyjski biznesmen zaproponował mu korzystne kupno spółki już latem ubiegłego roku, a do finalizacji kontraktu doszło w czasie grudniowego urlopu w tunezyjskim hotelu.

Po artykule w "Le Canard Enchaine" opozycja ponownie zaatakowała szefową dyplomacji. W opinii socjalistycznego deputowanego Pierre'a Moscovici, Alliot-Marie powinna sama odejść ze stanowiska, gdyż cała sprawa dowodzi konfliktu interesów między jej funkcjami w rządzie a przyjaźnią z rodziną tunezyjskiego miliardera.

Już w połowie stycznia francuska opozycja zażądała dymisji szefowej MSZ, twierdząc, że miała ona proponować Ben Alemu francuską pomoc w stłumieniu antyrządowych zamieszek. Alliot-Marie broniła się mówiąc, że źle zrozumiano jej słowa i że w rzeczywistości chciała jedynie powstrzymać rozlew krwi w Tunezji.

Wkrótce potem tygodnik "Le Canard Enchaine" ujawnił, że w końcu grudnia, gdy w Tunezji trwały już gwałtowne zamieszki antyrządowe, Alliot-Marie spędzała tam wakacje z rodziną, korzystając z prywatnego samolotu Mileda oraz z jego hotelu. Minister broniła się, utrzymując - wbrew doniesieniom francuskich mediów - że Miled nie był wspólnikiem Ben Alego, ale jego "ofiarą".

Prezydent Sarkozy obronił do tej pory szefową MSZ przed dymisją, choć przyznał, że pomysł spędzania wakacji w kraju ogarniętym zamieszkami "nie był najlepszy". Po tej aferze polecił też swoim ministrom, aby spędzali wakacje raczej w kraju niż za granicą.

Francuskie władze były bardzo mocno krytykowane za to, że popierały prezydenta Ben Alego aż do czasu obalenia go przez społeczną rewoltę. Dopiero po opuszczeniu kraju przez przywódcę, oskarżanego o dyktatorskie metody, Paryż bezpośrednio wsparł demokratyczne aspiracje Tunezyjczyków. Po zakończeniu rewolty Sarkozy przyznał, że Francja "nie doceniła aspiracji narodu tunezyjskiego do wolności".

Z Paryża Szymon Łucyk (PAP)

szl/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)