Francja stanowczo potępia zamordowanie w Dubaju lidera palestyńskiej organizacji Hamas - powiedział w poniedziałek w Paryżu prezydent Nicolas Sarkozy po spotkaniu z przywódcą Palestyńczyków Mahmudem Abbasem.
Na wspólnej konferencji prasowej z przewodniczącym Autonomii Palestyńskiej Sarkozy skomentował zamordowanie Mahmuda al-Mabhuha, wysokiej rangi funkcjonariusza radykalnego ugrupowania palestyńskiego Hamas. Al-Mabhuh zginął w hotelu w Dubaju 20 stycznia, najprawdopodobniej wskutek uduszenia. Według Hamasu, za zabójstwem stoi izraelski wywiad.
"Rozmawiałem w ubiegły piątek z ministrem spraw zagranicznych Zjednoczonych Emiratów Arabskich, mówiąc mu, że Francja stanowczo potępia to, co można nazwać tylko morderstwem" - oświadczył Sarkozy, nie wspominając o domniemanej roli izraelskiego wywiadu w tej kwestii. Dodał, że władze francuskie "potępiają wszystkie egzekucje" i "że to nie są (odpowiednie) metody i nic nie może ich usprawiedliwić".
Prezydent podkreślił, że Francja pragnie powstania "rzeczywistego państwa (palestyńskiego), które mogłoby dać nadzieję i przyszłość milionom Palestyńczyków". Zarazem zdystansował się od niedawnej wypowiedzi szefa francuskiej dyplomacji Bernarda Kouchnera, który opowiedział się - we własnym imieniu - za międzynarodowym uznaniem państwa palestyńskiego, jeszcze przed początkiem negocjacji w sprawie jego przyszłych granic. Według Sarkozy'ego, deklaracja Kouchnera miała charakter "prognozowania przyszłości".
Kouchner powiedział w wywiadzie opublikowanym w ubiegłą sobotę we francuskiej gazecie "Le Journal du Dimanche", że "można sobie wyobrazić szybkie proklamowanie państwa palestyńskiego i jego natychmiastowe uznanie przez społeczność międzynarodową przed rozpoczęciem rozmów na temat granic". I dodał: "Kusi mnie to (taka perspektywa). (...) Nie jestem jednak pewny, czy pójdą za mną inni, a nawet - czy w tej kwestii mam rację".
Mahmud Abbas zgodził się ostatnio wstępnie na pośrednie negocjacje z Izraelem przy pośrednictwie USA. Podjęcie bezpośrednich rozmów pokojowych z Izraelem Abbas uzależnia od wstrzymania izraelskiej kolonizacji na terenach palestyńskich.
Szymon Łucyk (PAP)
szl/ mc/
