Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Francja: Tłumne manifestacje przeciw reformie emerytur

0
Podziel się:

#
dochodzi liczba manifestujących w całym kraju, szczegóły paryskiej demonstracji
#

# dochodzi liczba manifestujących w całym kraju, szczegóły paryskiej demonstracji #

19.10. Paryż (PAP) - Na ulicach całej Francji protestowało we wtorek przeciwko rządowej reformie emerytalnej w sumie - według różnych źródeł - od 1,1 do 3,5 miliona osób. Była to już szósta od półtora miesiąca ogólnokrajowa uliczna mobilizacja Francuzów w tej sprawie.

We wtorek przetoczyło się przez Francję około 260 manifestacji. Jak zwykle służby porządkowe i organizatorzy podali mediom bardzo rozbieżne liczby uczestników. Według szacunków MSW, w demonstracjach wzięło udział 1,1 mln osób. W przekonaniu największego francuskiego związku, CGT, protestujących było ponad trzykrotnie więcej - 3,5 mln. Jeśli przyjąć wersję władz, frekwencja zmalała nieco w porównaniu z podobnymi demonstracjami sprzed tygodnia. Związkowcy natomiast twierdzą, że mobilizacja uliczna utrzymała się na takim samym poziomie jak 12 października.

Największy pochód przemaszerował w Paryżu. Jak podała policja, w pochodzie, który przeszedł po południu lewobrzeżną częścią miasta z Place d'Italie do kompleksu Inwalidów, było 67 tys. osób. Organizatorzy z CGT poinformowali natomiast, że w stolicy demonstruje 330 tys. ludzi.

Jak zauważyły media, w stołecznym pochodzie obok liderów związkowych maszerowały zgodnie obok siebie: szefowa Partii Socjalistycznej Martine Aubry i była socjalistyczna kandydatka na prezydenta Segolene Royal, znane ze wzajemnej niechęci. "Tak niewiarygodna mobilizacja, która nie zdarzyła się od lat i która jest popierana przez 70 proc. Francuzów, nie może wywołać arogancji i pogardy ze strony prezydenta (Nicolasa Sarkozy'ego) i rządu" - powiedziała dziennikarzom Aubry. Skrytykowała też rządzących za to, że "nie słuchają Francuzów".

W czasie paryskiego pochodu nie doszło - jak wcześniej się obawiano - do starć z policją.

We wtorek rano w podparyskim Nanterre i w Lyonie młodzi manifestanci blokujący szkoły po raz kolejny w ostatnich dniach starli się z policją, która użyła gazu łzawiącego. Policjantów obrzucono kamieniami, płonęły samochody, a w Lyonie plądrowano także sklepy.

Według policji, w Bordeaux maszerowało 34 tys. osób; organizatorzy podali, że uczestników było ponad dziesięciokrotnie więcej. W Tuluzie - według tych samych źródeł - demonstrowało odpowiednio 35 tys. i 155 tys. ludzi. Wielotysięczne manifestacje odbyły się także m.in. w Marsylii, Lyonie i Rennes.

Poprzednie demonstracje we wrześniu i październiku gromadziły w całej Francji za każdym razem - odpowiednio według policji i organizatorów - od około 1 mln do około 3 mln osób.

W całym kraju trwające kolejny dzień strajki przeciw reformie emerytalnej powodują coraz większe problemy kierowców z tankowaniem paliwa. Protesty mocno zakłócają ruch lotniczy i kolejowy oraz zajęcia w szkołach. Jak podał resort edukacji, z powodu blokowania szkół przez licealistów, którzy też biorą udział w protestach przeciw reformie emerytalnej, zajęcia są zakłócone w 379 szkołach. We wtorek młodzi manifestanci po raz kolejny w ostatnich dniach starli się z policją.

Związkowcy zaostrzają od ponad tygodnia akcje protestacyjne, aby zwiększyć presję na senatorów, którzy w tym tygodniu mają głosować nad tekstem reformy, przewidującej m.in. wydłużenie z 60 do 62 lat wieku emerytalnego. Wcześniej projekt ustawy przyjęła już izba niższa - Zgromadzenie Narodowe. Prezydent Sarkozy powtórzył ponownie w poniedziałek, że nie ugnie się w obliczu fali protestów i doprowadzi reformę emerytalną do końca.

Szymon Łucyk (PAP)

szl/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)