W niedzielę opady śniegu i zamarzającego deszczu nadal skutkują we Francji poważnymi zakłóceniami w transporcie. Dotąd najpoważniejszym incydentem było utknięcie w sobotę wieczorem około tysiąca pasażerów na lotnisku w Lyonie.
Około 800 ludzi, którzy nie zdołali znaleźć noclegu w hotelach w okolicach lotniska, spędziło noc na łóżkach polowych, które Czerwony Krzyż rozmieścił w hali odpraw. Wśród podróżujących było około 500 Brytyjczyków, lecących na narty w Alpy wyczarterowanymi lotami do Grenoble i Chambery, którzy z powodu śniegu zostali przekierowani do Lyonu.
W niedzielę rano wznowiono odprawę pasażerów. "Pasy startowe powinny zostać otworzone o godz. 11" powiedziała rzeczniczka lotniska Isabelle Rousset.
Na innych portach lotniczych Francji zakłócenia były mniejsze. Ruch powrócił do normy na paryskim lotnisku Charles de Gaulle.
W regionie paryskim zamarzające deszcze były przyczyną licznych wypadków drogowych i zamknięcia odcinków dróg na autostradach - poinformował w niedzielę Regionalny Ośrodek Informacji Drogowej. Na wielu głównych trasach zakazany jest ruch ciężarówek.
W departamencie Lot-et-Garonne na południowym zachodzie kraju zakazany jest ruch pasażerskich pojazdów transportu drogowego.
W całej Francji zwalniają pociągi, zwłaszcza superszybkie pociągi TGV, co powoduje większe lub mniejsze opóźnienia w transporcie kolejowym.
Na południowym wschodzie, gdzie pogoda pozbawiła elektryczności tysiące gospodarstw domowych, w nocy trwała naprawa sieci elektrycznych. W niedzielę rano bez prądu pozostawało jeszcze 3 tys. domów i sytuacja powinna powrócić do normy do końca dnia. (PAP)
awl/ ls/
5443537