Jeśli syryjski reżim nie będzie przestrzegał planu pokojowego Kofiego Annana, Rada Bezpieczeństwa ONZ powinna uchwalić nową rezolucję w sprawie Syrii, przewidującą sankcje i embargo na broń - powiedziała w czwartek sekretarz stanu USA Hillary Clinton.
Zdaniem Clinton, która wypowiadała się w Paryżu na spotkaniu grupy "Przyjaciół Syrii", rezolucja powinna też dotyczyć sankcji finansowych i wizowych.
W spotkaniu uczestniczą delegacje z 14 krajów, w tym ze Stanów Zjednoczonych, Turcji, Kataru i Arabii Saudyjskiej. Zaproszenia odrzucili przedstawiciele Rosji i Chin.
Amerykańska sekretarz stanu nie wzywała do interwencji wojskowej w Syrii. Podkreśliła jednak, że nadszedł czas na wprowadzenie "ostrzejszych środków" przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada. Dodała, że poruszała tę kwestię podczas czwartkowego spotkania w Brukseli z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem.
"Musimy pozbawić prezydenta Asada gruntu pod nogami, zostawiając na stole inne opcje" - mówiła Clinton w Paryżu.
Próba objęcia Syrii oenzetowskimi sankcjami mogłaby spotkać się ze sprzeciwem Rosji i Chin, które dysponują w Radzie Bezpieczeństwa ONZ prawem weta i już dwa razy zawetowały rezolucje poświęcone sytuacji w Syrii.
Według szacunków Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka od początku konfliktu, który wybuchł w marcu zeszłego roku, w Syrii zginęło ponad 11 tysięcy ludzi.(PAP)
jhp/ kar/
11241452 11241374 11241370 11241479 11241601