Francuski minister spraw wewnętrznych Brice Hortefeux oświadczył w piątek, że od lata ub.r. zdemontowano w kraju 70 proc. z 741 nielegalnych obozów założonych przez Romów.
3741 mieszkańców tych obozowisk władze francuskie odesłały do krajów pochodzenia imigrantów.
"Czy wszystko zostało załatwione?" - stawia pytanie minister. I odpowiada: "Oczywiście nie. Takiej sytuacji nie sposób zmienić w sześć miesięcy, ale nie zaniechamy działań w tym kierunku".
Hortefeux wypowiedział się na ten temat w wywiadzie, którego udzielił piątkowemu "Le Parisien" w 6 miesięcy po rozpoczęciu kontrowersyjnej kampanii wydalania Romów do Rumunii i Bułgarii.
Była ona krytykowana m.in. przez Stolicę Apostolską i Komisję Europejską.
Francuski minister przyznał, że niektóre ze zniszczonych przez policję obozów romskich odradzają się, ale oświadczył: "Rząd reaguje".
"Ilekroć odkrywamy nowe obozowisko, rozpoczynamy działania sanitarne, prawne i policyjne, po czym przystępujemy do ewakuacji" - dodał szef resortu spraw wewnętrznych, podkreślając, że warunki w niektórych obozowiskach są "skrajnie niezdrowe".(PAP)
ik/ mc/
8367469