Złoty w piątek nadal osłabia się wobec franka szwajcarskiego. Ok. godz. 8.30 za franka trzeba było zapłacić 3,75 zł.
Euro kosztowało 4,04 zł zaś dolar 2,87 zł.
W czwartek po 17.00 za franka trzeba było zapłacić 3,69 zł. Tymczasem tego dnia rano kosztował on nawet 3,61 zł.
Szef Europejskiego Banku Centralnego Jean-Claude Trichet nie spełnił oczekiwań rynku i nie zapowiedział w czwartek dodatkowego skupu obligacji zagrożonych krajów. W efekcie euro zaczęło tracić na wartości, podobnie giełdy, a frank zaczął drożeć.
W piątkowym porannym komentarzu analityków domu maklerskiego X-Trade Brokers podkreślono, że dalszy rozwój sytuacji na rynku walutowym zależeć będzie od tego, czy na rynkach akcji po wielkich stratach w ostatnich kilku dniach będziemy obserwować odreagowanie. (PAP)
mki/ jra/