Aby zmaksymalizować oddziaływanie przyjętej w USA ustawy Magnitskiego, zabraniającej przyznawania wiz rosyjskim funkcjonariuszom odpowiedzialnym za łamanie praw człowieka, takie same kroki powinna podjąć również cała Europa - pisze "Financial Times".
Kongres USA uchwalił w ubiegłym roku ustawę Magnitskiego na cześć walczącego z korupcją rosyjskiego prawnika, który zmarł w moskiewskim więzieniu w 2009 roku.
W czwartkowym artykule redakcyjnym "FT" zaznacza, że zakaz wizowy, nałożony przez którykolwiek z krajów strefy Schengen, uniemożliwiłby osobom objętym tym zakazem podróżowanie do wszystkich krajów członkowskich.
Dziennik ocenia jednocześnie, że najskuteczniejsze byłoby przyjęcie obowiązującego w całej UE zakazu wizowego oraz zamrożenie aktywów, co można by było przyjąć stosunkowo łatwo decyzją Rady ministrów UE, na wzór np. zakazów dla urzędników białoruskich.
"Kreml stoi za propagandą, według której problemy ekonomiczne Europy są przejawem szerszego kryzysu zarządzania i systemu wartości. I choć UE zmaga się z kryzysem strefy euro, to powinna udowodnić, że takie twierdzenia są błędne i pokazać, że w dalszym ciągu jest gotowa bronić wartości, na których została zbudowana" - podkreśla "FT".
"Parlamenty niektórych krajów, w tym Wielkiej Brytanii, Holandii i Szwecji, już zaczęły naciskać na swoje rządy, by podjęły stosowne kroki" - odnotowuje dziennik. Zaznacza ponadto, że wbrew stanowisku Moskwy amerykańska ustawa nie jest antyrosyjska, ponieważ jest wymierzona w konkretnych urzędników oskarżanych m.in. o defraudację z budżetu Rosji.
W grudniu amerykański Senat przyjął tzw. ustawę Magnitskiego, która zabrania udzielania wiz wjazdowych do USA rosyjskim funkcjonariuszom państwowym - sędziom, prokuratorom, policjantom, oficerom tajnych służb, inspektorom podatkowym i pracownikom służby więziennej - współodpowiedzialnym za śmierć adwokata, a także innym urzędnikom podejrzanym o łamanie praw człowieka.
Adwokat Siergiej Magnitski, który zarzucał pracownikom MSW Rosji zagarnięcie z budżetu państwa za pomocą sfałszowanych dokumentów równowartości 230 mln dolarów, sam został oskarżony o oszustwa podatkowe i zatrzymany w roku 2008, a w listopadzie roku 2009 zmarł w więzieniu. Obrońcy praw człowieka nie wykluczają, że został pobity na śmierć.
W odpowiedzi w Rosji uchwalono ustawę, która m.in. zakazuje Amerykanom adopcji rosyjskich dzieci. "W rezultacie tysiące najbardziej bezbronnych obywateli Rosji zostało uwięzionych w sierocińcach, w przerażających często warunkach, jako zakładnicy amerykańsko-rosyjskich stosunków" - pisze w komentarzu "Financial Times". (PAP)
ksaj/ ap/
int. arch.
