Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Fundacja Batorego: polityka antykorupcyjna nie jest spójna

0
Podziel się:

Działania antykorupcyjne instytucji centralnych i samorządowych nie są
spójne; różne są polityki antykorupcyjne poszczególnych ministerstw i urzędów wojewódzkich - wynika
z przedstawionego w piątek badania Fundacji Batorego.

Działania antykorupcyjne instytucji centralnych i samorządowych nie są spójne; różne są polityki antykorupcyjne poszczególnych ministerstw i urzędów wojewódzkich - wynika z przedstawionego w piątek badania Fundacji Batorego.

Fundacja przedstawiła ocenę skuteczności działań antykorupcyjnych rządów w ostatnich 10 latach.

W ocenie Grażyny Kopińskiej z Fundacji Batorego, temat korupcji stał się głośny, głownie za sprawą mediów, pod koniec lat 90. Przypomniała, że w 2002 r. rząd SLD-UD-PSL premiera Leszka Millera przyjął program zwalczania korupcji, zmieniono też wtedy kodeks karny - zaostrzając kary za korupcję i gwarantując niekaralność tym, którzy o niej powiadomią - oraz prawo o zamówieniach publicznych. Zarazem - przypomniała Kopińska - "był to okres wysypu afer korupcyjnych - Rywina, starachowickiej czy Pęczaka".

"Rządy PiS postawiły na metody represyjne, metody prewencyjne uważano za stratę czasu" - dodała. Wytknęła, że "obecny rząd w poprzedniej kadencji deklarował, że skupi się na kontroli państwowej", jednak zapowiadane ustawy pozostają na etapie założeń do projektów. "Wierzymy, że z tak poważnym problemem, jak kwestia korupcji, można się uporać tylko w sposób systematyczny; przykro, że ten pomysł nie znajduje odzwierciedlenia w poglądach obecnego rządu" - powiedziała Kopińska.

Jak powiedziała jedna z autorek opracowania, Aneta Krzewińska z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Łódzkiego, trudno ustalić ranking instytucji, które najlepiej podejmują działania antykorupcyjne, a które najgorzej, bo metody ich działania są różne.

"Badaliśmy nie skuteczność, ale to, na ile strategia antykorupcyjna przekłada się na działania" - wyjaśniła.

Jak ustalili autorzy badania, jedne instytucje nie wprowadziły certyfikatów antykorupcyjnych, inne mają po dwa certyfikaty. Są takie, które nie prowadzą szkoleń antykorupcyjnych, inne organizują ich bardzo dużo.

"Trudno ocenić, co cenniejsze - certyfikat, doradca antykorupcyjny czy szkolenie" - zaznaczyła Krzewińska. Podkreśliła, że nie ma takich instytucji, które nic nie robią, a wiąże się to z obowiązkami wynikającymi np. z ustaw o zamówieniach publicznych, o kontaktach z lobbystami i z międzynarodowych zobowiązań w ramach UE. Zarazem "jest wiele instytucji, które robią wiele oryginalnych rzeczy z własnej inicjatywy" - podkreśliła Krzewińska.

Anna Kubiak, która wraz z Krzewińską badała skuteczność wdrażania strategii antykorupcyjnych kolejnych rządów w 52 instytucjach, podała przykłady niejednorodnych działań - i różnych sposobów potraktowania pytań fundacji - w ministerstwach i urzędach wojewódzkich. Np. ministerstwo obrony nie ma certyfikatu antykorupcyjnego, ma natomiast - jako jedna z nielicznych instytucji - telefon antykorupcyjny i - obok Ministerstwa Gospodarki - specjalny adres e-mailowy.

Wśród własnych inicjatyw antykorupcyjnych znalazły się m.in. szklany pojemnik na dowody wdzięczności od klientów i akcja odsyłania raz w roku "dowodów wdzięczności". Niektóre instytucje piszą własne poradniki, jak pracownik ma się zachować w sytuacji trudnej.

Krzysztof Burnetko, który w ramach opracowania badał sprawozdanie rządu z realizacji strategii antykorupcyjnej w latach 2005-09, stwierdził, że do osiągnięć instytucji państwowych w tym czasie Fundacja zaliczyła przedsięwzięcia w ogóle z strategii nieprzewidywane - powołanie CBA, tarczę antykorupcyjną lub wypełnienie zobowiązań międzynarodowych. (PAP)

brw/ bos/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)