Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Fundacja FOR o sytuacji ekonomicznej Białorusi

0
Podziel się:

Wieloletnie zaniechania reform, relatywnie niskie dochody gospodarstw
domowych i destabilizacja krajowej gospodarki to - jak wynika z najnowszej analizy fundacji FOR pt.
"Białoruś straciła pokolenie" - główne problemy tego kraju.

Wieloletnie zaniechania reform, relatywnie niskie dochody gospodarstw domowych i destabilizacja krajowej gospodarki to - jak wynika z najnowszej analizy fundacji FOR pt. "Białoruś straciła pokolenie" - główne problemy tego kraju.

Paulina Chylińska z Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR) przypomniała w czwartek na konferencji prasowej w Warszawie, że fundacja ta została założona w 2006 roku przez Leszka Balcerowicza. Jak dodała, głównym zadaniem Forum jest tworzenie projektów edukacyjnych, głównie dla polskich obywateli, dotyczących ekonomii.

"Chcemy wpłynąć na Polaków tak, aby ich decyzje ekonomiczne był podejmowane w oparciu o wiedzę" - zaznaczyła. Dodała, że FOR jest także otwarty na problemy ekonomiczne innych krajów, w tym Białorusi. Jednym z projektów edukacyjnych fundacji FOR jest umieszczenie zegara informującego o zadłużeniu publicznym Polski w centrum Warszawy.

W analizie FOR zaznaczono, że 20 lat po rozpadzie ZSRR, między Polską a Białorusią jest gospodarcza przepaść; białoruska przeciętna płaca jest trzy razy niższa od polskiej i o 30 proc. mniejsza od polskiej płacy minimalnej, długość życia na Białorusi jest o dwa lata krótsza niż w Polsce.

Jak podkreślił prezes Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych Białoruś (CASE) Sierż Naudorski, jeszcze w 1989 r. Polska i Białoruś były na podobnym poziomie społeczno-gospodarczym. "Aktualnie różnice płac między naszymi krajami są kolosalne, a ceny żywności na Białorusi są prawie takie same jak w Polsce" - zauważył.

Według Naudorskiego przyczyną aktualnych problemów na Białorusi są wieloletnie zaniechania reform w tym kraju. Tłumaczył, że dynamika wzrostu płac realnych na Białorusi rosła pod koniec lat 80. "Dlatego socjaliści, którzy na początku lat 90 doszli do władzy, nie widzieli powodu, żeby coś zmieniać, tak jak miało to miejsce w Polsce po 1989 roku, gdzie zreformowano gospodarkę" - dodał.

W ocenie prezesa CASE Białoruś kolejną przyczyną braku reform było dojście do władzy Aleksandra Łukaszenki. Zaznaczył, że po wygraniu wyborów przez obecnego prezydenta wzrosły dotacje ze strony Rosji. "W ten sposób białoruska socjalistyczna i niewydolna gospodarka nie załamała się. Wprowadzono bezcłowy handel na linii Rosja-Białoruś, a złoża naturalne typu ropa naftowa i gaz były sprzedawane Białorusi po zaniżonych cenach" - podkreślił.

Jednak, jak zaznaczył Naudorski, rosyjskie dotacje wkrótce znikną, ponieważ Rosja chce przystąpić do Światowej Organizacji Handlu (WTO), która wymaga wprowadzenia cen rynkowych na wszystkie dobra i usługi. "Wszystko to zaczyna destabilizować białoruską gospodarkę. Aktualnie władze Białorusi zaciągają ogromne kredyty, co przypomina okres Edwarda Gierka w Polsce. Rośnie zadłużenie państwa" - zaznaczył.

Naudorski podkreślił, że o ile 20 lat temu białoruska gospodarka nie potrzebowała zmian, bo rozwijała się szybko i była stabilna, to obecnie władze zmuszone są do wprowadzenia reform gospodarczych. "Z roku na rok dysproporcje między naszymi krajami będą się powiększały, póki Białoruś nie zmieni swojej gospodarki z socjalistycznej na kapitalistyczną" - podkreślił. (PAP)

pż/ par/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)