*Helsińska Fundacja Praw Człowieka domaga się wykreślenia z Kodeksu karnego art. 212, dającego podstawę do skazywania za pomówienie nawet na karę pozbawienia wolności. *
30 października warszawski sąd nakazał doprowadzenie przez policję redaktora naczelnego "Gazety Polskiej" Tomasza Sakiewicza i jego zastępczyni Katarzyny Hejke na następny termin procesu karnego o pomówienie, wytoczonego im przez TVN. Powodem decyzji była nieusprawiedliwiona nieobecność obojga oskarżonych. Decyzja sądu wywołała dyskusję na temat odpowiedzialności karnej za zniesławienie.
W liście otwartym do Sejmu, który PAP otrzymała w poniedziałek, Fundacja podkreśla, że cześć i dobre imię osób niesłusznie pomówionych należy chronić; powinna jednak temu służyć wyłącznie odpowiedzialność cywilna za naruszenie dóbr osobistych.
"Podkreślamy wielkie szkody, jakie w debacie publicznej wywołuje istnienie przepisów, umożliwiających skazywanie za korzystanie z wolności słowa. Groźba odpowiedzialności karnej musi studzić zapał mediów do poruszania tematów kontrowersyjnych, ale ważnych dla interesu publicznego. Ogranicza w ten sposób nie tylko wolność prasy, ale także prawo obywateli do informacji o życiu publicznym, które jest filarem demokratycznego społeczeństwa" - czytamy w oświadczeniu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. (PAP)
bos/ wkr/ woj/
