Funkcjonariuszka Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej chorąży Agnieszka Węgrzyn podczas urlopu we Włoszech udaremniła przerzut siedmiu nielegalnych imigrantów z Pakistanu - poinformowała w środę rzeczniczka SG w Przemyślu mjr Elżbieta Pikor.
"Chorąży Agnieszka Węgrzyn w marcu wraz ze znajomymi przebywała we Włoszech. Niedaleko miejscowości La Ville na północy kraju ich autokar zatrzymał się na parkingu. W trakcie postoju dziewczyna usłyszała dochodzące z wewnątrz stojącego na parkingu tira łomotanie i miarowe uderzenia o ściany" - powiedziała Pikor.
Odgłosy z wnętrza tira nasilały się; Węgrzyn odszukała kierowcę auta. Był nim obywatel Holandii, który twierdził, że przewozi leki. Nie zamierzał otwierać naczepy. Polka wezwała policję, a obok samochodu zaczęli gromadzić się ludzie.
"Kiedy na żądanie policji kierowca otworzył tył naczepy, zgromadzonym na parkingu ukazało się siedmiu wycieńczonych mężczyzn. Nie byli w stanie stać o własnych siłach. Byli też bardzo wyziębieni, bo ukrywali się w naczepie typu chłodnia" - dodała mjr Pikor.
Policja wezwała służby medyczne, które udzieliły pomocy nielegalnym imigrantom. Ich docelowym krajem była Holandia.
Mjr Pikor podkreśliła, że "postawa funkcjonariuszki SG zasługuje na uznanie, była bowiem nie tylko wysoce etyczna z punktu widzenia służbowego, ale też humanitarna i godna naśladowania". (PAP)
kyc/ abr/ bos/ ura/
