# dochodzą tematy rozmów #
19.05. Waszyngton (PAP/AFP, Reuters) - Przywódcy G8 zgodzili się w piątek, że Iran musi przystać na większą jawność w sprawie swych ambicji atomowych, a w Syrii należy skoncentrować się na politycznej transformacji. W Camp David, w USA, ruszył szczyt przywódców najbardziej uprzemysłowionych krajów.
W dwudniowym spotkaniu, które odbywa się w rezydencji amerykańskiego prezydenta ok. 100 km od Waszyngtonu, uczestniczą też przedstawiciele Unii Europejskiej.
W piątek wieczorem (czasu lokalnego) przywódcy USA, W. Brytanii, Kanady, Włoch, Francji, Niemiec, Japonii i Rosji wzięli udział w obiedzie roboczym, który trwał nieco ponad dwie godziny. Rozmowy zostały zdominowane przez zagadnienia globalnego bezpieczeństwa, m.in. program atomowy Iranu przed wznowieniem rozmów Teheranu i sześciu mocarstw w Bagdadzie 23 maja.
"Każdy z przywódców zwrócił uwagę na konieczność podjęcia przez Iran konkretnych działań, by udowodnić społeczności międzynarodowej, iż jego program nuklearny ma charakter pokojowy" - przekazał mediom przedstawiciel administracji USA.
Wśród uczestników spotkania panowało też "szerokie porozumienie" co do potrzeby realizacji planu politycznego przekazania władzy w Syrii, gdzie reżim prezydenta Baszara el-Asada od ponad roku tłumi wystąpienia opozycji.
Zebrani przywódcy ostrzegli też, że Korei Północnej grozi dalsza izolacja, "jeśli w dalszym ciągu będzie podążać drogą prowokacji" - powiedział przedstawiciel USA.
Z optymizmem wypowiedzieli się natomiast o sytuacji w Birmie i zadeklarowali współpracę w celu pomocy temu krajowi.
W sobotę uczestnicy szczytu G8 w czasie pięciu sesji roboczych omówią m.in. kwestię bezpieczeństwa żywnościowego; oczekuje się jednak, że spotkanie zostanie zdominowane przez kryzys zadłużenia w strefie euro i wybór między koncepcjami polityki oszczędności oraz wzrostu.
Na szczycie w Camp David debiutuje Francois Hollande jako prezydent Francji. Media odnotowują przy okazji, że Hollande był jedynym przywódcą, który w piątek pojawił się na szczycie pod krawatem. "Francois, mówiliśmy, że możesz zdjąć krawat" - namawiał go gospodarz spotkania, prezydent USA Barack Obama.
Wcześniej francuski prezydent przez ok. 90 minut rozmawiał z Obamą. Na zakończenie prezydent USA oświadczył, że zgadza się z Hollande'em co do konieczności pobudzenia wzrostu w Europie, podczas gdy m.in. kanclerz Niemiec Angela Merkel jest zwolenniczką polityki oszczędności jako metody zażegnania kryzysu zadłużenia.
Nowy prezydent Francji domaga się uzupełnienia podpisanego w marcu przez 25 z 27 krajów UE paktu fiskalnego o pakt dotyczący wzrostu gospodarczego.
Po szczycie G8 odbędzie się w niedzielę i poniedziałek szczyt NATO w Chicago, który ma być poświecony sytuacji w Afganistanie. (PAP)
ksaj/
11445432 11445283 11445214 arch.