Prokuratura Okręgowa w Gdańsku sporządziła akt oskarżenia w sprawie mieszkańca Trójmiasta, który hodował konopie indyjskie. Z roślin, które znaleziono w dwóch budynkach gospodarczych na terenie Pomorskiego, można było uzyskać ok. 28 kg marihuany wartej ponad 1 mln zł.
Jak poinformowała w poniedziałek PAP rzeczniczka gdańskiej Prokuratury Okręgowej, Grażyna Wawryniuk, akt oskarżenia został skierowany do miejscowego Sądu Okręgowego. "W czasie postępowania Krzysztof P. przyznał się do winy. Grozi mu do 8 lat więzienia" - powiedziała rzeczniczka.
Dwie hodowle konopi, które prowadził oskarżony, odkryli w połowie września ub. r. funkcjonariusze Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Znajdowały się one w budynkach gospodarczych na terenie wsi Subkowy oraz Gołubie (Pomorskie).
W dwóch obiektach funkcjonariusze zabezpieczyli ponad 600 krzaków konopi. Ich wartość obliczono wówczas na ponad milion złotych.
Pomieszczenia, w których hodowano konopie, były bardzo dobrze przygotowane do celów, jakim miały służyć: wyposażono je m.in. w dozowniki wody, lampy grzewcze oraz urządzenia utrzymujące odpowiednią temperaturę.
Prokuratorzy, którym przekazała sprawę Straż Graniczna, odkryli, że prąd konieczny do utrzymania hodowli, Krzysztof P. kradł. "W sumie ukradł on energię wartą ok. 72 tys. zł" - powiedziała PAP Wawryniuk.
Informacje o hodowlach funkcjonariusze Straży Granicznej uzyskali ze swoich operacyjnych źródeł. Wstępnie potwierdzono je przy użyciu kamer termowizyjnych. Badanie wykonane w czasie lotu nad obiektami wykazało podwyższoną temperaturę we wskazanych przez informatora budynkach gospodarczych.(PAP)
aks/ bno/ bk/
