Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gdańsk: Bez decyzji personalnych po kontroli sądu okręgowego

0
Podziel się:

Szefostwo gdańskiego sądu apelacyjnego, po zapoznaniu się z wynikami kontroli
przeprowadzonej w sądzie okręgowym, nie podejmie żadnych decyzji personalnych. Zdaniem sędziów
wszystkie uchybienia wykryte w czasie kontroli są już przedmiotem postępowań wyjaśniających.

Szefostwo gdańskiego sądu apelacyjnego, po zapoznaniu się z wynikami kontroli przeprowadzonej w sądzie okręgowym, nie podejmie żadnych decyzji personalnych. Zdaniem sędziów wszystkie uchybienia wykryte w czasie kontroli są już przedmiotem postępowań wyjaśniających.

Kontrolę działalności nadzorczej prowadzonej przez prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku w sprawach dotyczących prezesa Amber Gold Marcina P. zlecił w pierwszych dniach września minister sprawiedliwości Jarosław Gowin. Kontrolę przeprowadzili wizytatorzy z Poznania. Jak poinformował w czwartek Gowin, dopatrzyli się oni "bardzo wielu uchybień". Wyniki kontroli przesłano do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, który otrzymał od ministra czas do piątku na ustosunkowanie się do nich.

Jak poinformował PAP rzecznik Sądu Apelacyjnego w Gdańsku Roman Kowalkowski, po zapoznaniu się z protokołem pokontrolnym, kierownictwo sądu przygotowało i wysłało w piątek ministrowi odpowiedź. Rzecznik nie chciał ujawniać jej treści zanim nie zapozna się z nią szef resortu.

Kowalkowski poinformował jedynie, że po zapoznaniu się z protokołem kierownictwo sądu apelacyjnego nie podejmie żadnych decyzji personalnych, nie widzi też potrzeby wszczynania kolejnych postępowań wyjaśniających. "Żadnych tego typu decyzji nie będzie, bo podjął je już wcześniej prezes gdańskiego sądu okręgowego" - wyjaśnił Kowalkowski.

Dodał, że kierownictwo sądu apelacyjnego chce natomiast w przyszłym roku, w ramach własnych działań nadzorczych, "zwrócić szczególną uwagę na kontrolę postępowań wykonawczych prowadzonych przez sądy rejonowe w sprawach karnych". "Także w ramach narad z prezesami sądów okręgowych i rejonowych, prezes sądu apelacyjnego przewiduje podjęcie tej tematyki" - zaznaczył Kowalkowski.

Już w sierpniu miała miejsce zarządzona przez prezesa gdańskiego sądu okręgowego lustracja dotyczących Marcina P. spraw wykonawczych i karnych prowadzonych przez sądy podległe sądowi okręgowemu. W efekcie kontroli rzecznik dyscyplinarny wszczął pięć postępowań wyjaśniających wobec sędziów bądź kuratorów. Dwa z postępowań - dotyczące dwóch kuratorów sądowych - zakończyły się: jedno zostało umorzone ze względu na przedawnienie, w drugim przypadku sąd dyscyplinarny wszczął postępowanie dyscyplinarne.

W czwartek, informując o "bardzo wielu uchybieniach" stwierdzonych w czasie kontroli prowadzonej przez poznańskich sędziów w gdańskim sądzie okręgowym, Gowin wyjaśniał, że "część z tych uchybień ma charakter drobny", a "część ma charakter rażący i one albo już doprowadziły, albo jeszcze doprowadzą do postępowań dyscyplinarnych". Minister zaznaczył, że po otrzymaniu wyjaśnień z gdańskiego sądu apelacyjnego, na początku przyszłego tygodnia resort przygotuje swoje stanowisko.

Dwaj sędziowie wizytatorzy, specjaliści od spraw karnych z terenu podległego Sądowi Apelacyjnemu w Poznaniu, od 11 września prowadzili kontrolę w gdańskim sądzie okręgowym. Lustracja, czyli przegląd dokumentacji działalności prezesa sądu, została przeprowadzona w związku z niezadowalającymi - w ocenie Gowina - dotychczasowymi efektami wewnętrznego nadzoru nad działalnością administracyjną sądów na obszarze okręgu gdańskiego, w sprawach dotyczących Marcina P., szefa Amber Gold.

Sędziowie wizytatorzy kontrolowali nadzór prezesa gdańskiego sądu okręgowego nad sądami rejonowymi w zakresie wykonywania orzeczeń w postępowaniach karnych, sprawach o wykroczenia oraz w sprawach o przestępstwa i wykroczenia skarbowe, a w szczególności postępowania karne wykonawcze prowadzone wobec Marcina P. w sądach rejonowych na obszarze okręgu gdańskiego.

W ubiegły czwartek Gowin odwołał sędziego Ryszarda Milewskiego z funkcji prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku. Minister podjął taką decyzję w związku z opisaną w mediach rozmową sędziego z osobą podającą się za pracownika kancelarii premiera. W rozmowie tej prezes miał informować o możliwych terminach posiedzenia dotyczącego zażalenia na areszt Marcina P., jak również umawiać się na spotkanie z szefem rządu. Przed odwołaniem sędziego z funkcji Gowin uzyskał zgodę Krajowej Rady Sądownictwa.

Postępowanie odwołanego prezesa bada też rzecznik dyscyplinarny, który może wszcząć postępowanie dyscyplinarne i skierować sprawę do sądu; efektem może być kara od upomnienia, nagany, aż po przeniesienie do innego sądu lub nawet usunięcie z sądownictwa. (PAP)

aks/ pz/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)