Po wykryciu afery korupcyjnej wokół egzaminów na prawo jazdy w Pomorskim Ośrodku Ruchu Drogowego (PORD) w Gdańsku, zarząd województwa pomorskiego w poniedziałek zmienił dyrektora ośrodka.
Kilka tygodni temu CBŚ zatrzymało 48 osób, m.in. egzaminatorów, instruktorów nauki jazdy i pracowników administracji PORD, które za łapówki załatwiały pozytywne wyniki egzaminów na prawo jazdy.
Marszałek województwa Jan Kozłowski zdecydował, że odwołaną dyrektor Ośrodka Ewę Radziejowską zastąpił Antoni Szczyt. Dodał, że do tej pory wypowiedzenia z pracy otrzymało 19 osób, kolejne otrzymają w najbliższych dniach. PORD w Gdańsku poszukuje do pracy 65 egzaminatorów, ogłoszenia o naborze są publikowane w wielu regionach w kraju.
Kozłowski powiedział też, że zarząd podjął także wstępną decyzje o podzieleniu PORD na dwa ośrodki, w Gdańsku i w Gdyni. Ostateczną decyzję podejmie sejmik województwa po przeanalizowaniu możliwości technicznych podzielenia ośrodka.
Zdaniem wicemarszałka Mieczysława Struka, podział PORD dałby możliwość większego nadzoru nad ośrodkami, wymusiłby konkurencję w zakresie jakości i terminowości egzaminów.
Wicemarszałek poinformował, że powołany dwa tygodnie temu zespół do skontrolowania PORD stwierdził, iż "dyrektor ośrodka nie zapewnił wystarczającej przejrzystości w przeprowadzaniu procedur egzaminowania". Jako przykład nieszczelności systemu podał dobór egzaminatorów. Powinni być oni wyłaniani w formie elektronicznej, tymczasem wybierano ich często w trybie tzw. losowania ręcznego lub na podstawie zgłoszeń samych egzaminatorów.
Zespół stwierdził też, że dostęp do sieci komputerowej miały osoby, którym prokuratura przedstawiła zarzuty. "Nie zostały zachowane wszelkie procedury związane z ochroną danych osobowych" - podkreślił Struk.
Dziennie w ośrodku do egzaminu przystępuje ponad 500 osób, rocznie sto tysięcy. Na egzamin na prawo jazdy w Gdańsku czeka się 40 dni, w oddziale w Gdyni - 60 dni.
Z informacji policji wynika, że grupa przestępcza w PORD działała w latach 2003-2008. Jej trzon stanowili egzaminatorzy, którzy wystawiając negatywne oceny egzaminów kierowali klientów-kursantów do PORD. W ośrodkach szkolenia natomiast kursant spotykał się z propozycją odpłatnego załatwienia egzaminu.
W zależności od kategorii prawa jazdy łapówki wynosiły od 1000 do 2500 zł. Podejrzanym grozi do ośmiu lat więzienia.
Także CBA podczas kontroli w grudniu ub. roku stwierdziło w PORD liczne nieprawidłowości związane z zamówieniami publicznymi oraz prowadzeniem dokumentacji.(PAP)
bls/ wkr/ jra/
