Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gdańsk: Podejrzany o zabójstwo trzyosobowej rodziny zdrowy psychicznie

0
Podziel się:

Zespół biegłych psychiatrów i psychologów orzekł, że Samir S. - Rosjanin
podejrzany o zabójstwo w marcu ub.r. trzyosobowej rodziny z Gdańska - jest zdrowy psychicznie -
poinformowała w środę gdańska prokuratura apelacyjna. Sąd przedłużył jego areszt do czerwca.

Zespół biegłych psychiatrów i psychologów orzekł, że Samir S. - Rosjanin podejrzany o zabójstwo w marcu ub.r. trzyosobowej rodziny z Gdańska - jest zdrowy psychicznie - poinformowała w środę gdańska prokuratura apelacyjna. Sąd przedłużył jego areszt do czerwca.

Jak poinformował w środę rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku Mariusz Marciniak, biegli wydali opinię w oparciu o badania i spostrzeżenia poczynione podczas ośmiotygodniowej obserwacji 33-letniego dziś Samira S.

Do zabójstwa trzyosobowej rodziny: 33-letniego Adama K., jego 30-letniej partnerki i ich 16-miesięcznej córki doszło w połowie marca ub. roku w mieszkaniu przy ul. Długiej w centrum Gdańska. Sekcje zwłok wykazały, że ofiary zostały zastrzelone.

Biegli orzekli, że w chwili, gdy doszło do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa, mężczyzna nie był chory psychicznie ani upośledzony umysłowo. Biegli nie zaobserwowali też żadnych zakłóceń czynności psychicznych, które wykluczałyby całkowicie lub częściowo możliwość rozpoznania znaczenia popełnianych przez niego czynów lub pokierowania swoim postępowaniem.

"W ocenie biegłych podejrzany jest całkowicie poczytalny, a aktualny stan jego zdrowia psychicznego pozwala na udział w prowadzonym przeciwko niemu postępowaniu karnym" - poinformował rzecznik.

Ponieważ Samir S. informował śledczych, że wcześniej - jeszcze gdy mieszkał na terenie Rosji - leczył się psychiatrycznie, prokuratura zwróciła się do odpowiednich organów Federacji Rosyjskiej z prośbą o potwierdzenie lub zaprzeczenie tej informacji. Jak dotąd strona rosyjska nie odpowiedziała na tę prośbę.

W środę Marciniak poinformował także, że poprzedniego dnia gdański sąd apelacyjny przedłużył do 15 czerwca tymczasowy areszt dla Samira S.

Rzecznik dodał także, że prokuratorzy prowadzący śledztwo w tej sprawie czekają na liczne opinie, m.in. z zakresu genetyki, medycyny sądowej i balistyki.

Samir S. został zatrzymany na elbląskim osiedlu dzień po zabójstwie. Mężczyzna był już spakowany i przygotowywał się do wyjazdu z Polski. W jego mieszkaniu policja znalazła m.in. broń oraz rzeczy pochodzące z miejsca zabójstwa. Funkcjonariusze znaleźli też pistolet, z którego dokonano zbrodni.

Prokuratura postawiła Rosjaninowi zarzut potrójnego zabójstwa. Po zatrzymaniu Samir S. nie przyznał się do zarzutów, ale złożył wyjaśnienia, których treści prokuratura nie ujawniła.

Jak ustalono, Adam K. zajmował się handlem w internecie i kolekcjonował antyki, w tym zabytkową broń i inne militaria. Z ustaleń policji wynika też, że wspólna pasja związana ze zbieraniem militariów była podłożem znajomości Samira S. i Adama K..

Tuż po zatrzymaniu Rosjanina organy ścigania informowały, że najbardziej prawdopodobnym motywem zabójstwa był rabunek: z mieszkania ofiar zniknęły przede wszystkim militaria - np. hełmy, emblematy itp., a także sprzęt komputerowy.

Z informacji podawanych przez media wynika, że podejrzany przez kilka miesięcy służył w rosyjskiej armii, z której zwolniono go, gdy dostarczył dokumenty świadczące o kłopotach ze zdrowiem psychicznym. Prasa informowała też, że Samir S. był wcześniej karany w Rosji.

W trakcie śledztwa gdańska prokuratura ustaliła m.in., że Samir S. miał Kartę Polaka (jeden z jego dziadków był narodowości polskiej) i że pomiędzy 2006 a 2010 r. miał prawo mieszkać w Polsce na podstawie wydawanych mu czasowych zezwoleń, które otrzymał po tym, jak zadeklarował, że chce opiekować się mieszkającą w Elblągu babcią. Później starał się o zezwolenie na stałe osiedlenie się w Polsce. W momencie zatrzymania przez policję mężczyzna miał wizę czasową i tymczasowy meldunek w Elblągu. (PAP)

aks/ abr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)