Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gdańsk: Proces 19-latki oskarżonej o zabicie dwójki swych dzieci

0
Podziel się:

Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku ruszył w piątek proces 19-letniej mieszkanki
małej wsi na Kaszubach oskarżonej o zabójstwo dwójki swych nowo narodzonych dzieci. Grozi jej 25
lat więzienia. Ze względu m.in. na dobro oskarżonej sąd wyłączył jawność postępowania.

Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku ruszył w piątek proces 19-letniej mieszkanki małej wsi na Kaszubach oskarżonej o zabójstwo dwójki swych nowo narodzonych dzieci. Grozi jej 25 lat więzienia. Ze względu m.in. na dobro oskarżonej sąd wyłączył jawność postępowania.

Wniosek o całkowite wyłączenie jawności złożył obrońca z urzędu 19-latki - Bartosz Sawicki. Adwokat powoływał się w nim m.in. na "ważny interes prywatny". Argumentował, że w trakcie procesu będzie mowa o życiu intymnym oraz sytuacji rodzinnej młodej kobiety, zeznawać będą też np. biegli psycholodzy i psychiatrzy, którzy szczegółowo będą mówić o jej zdrowiu psychicznym.

Sawicki powoływał się także na młody wiek oskarżonej (w chwili pierwszego zabójstwa miała ona nieco ponad 16 lat) oraz na fakt, że obecność mediów może wpłynąć na swobodę jej wypowiedzi oraz na jej psychikę.

Mecenas przypomniał, że to sama oskarżona ujawniła fakt popełnienia przestępstwa, opisała jego przebieg i przyznała się do winy. "Związane to było ze znacznym obciążeniem psychicznym, z wyrzutami sumienia i chęcią rozliczenia się z przeszłością" - argumentował we wniosku obrońca dodając, że w tej sytuacji dodatkowe nagłośnienie sprawy mogłoby negatywnie oddziaływać na psychikę oskarżonej, m.in. nastawić ją negatywnie do podjętej przez nią decyzji o ujawnieniu czynu.

Obrońca krytykował też niektóre media, które - w jego opinii - przedstawiły oskarżoną w sposób jednostronny określając ją np. jako "dzieciobójczynię z bagien". "W przypadku, gdy media oraz opinia publiczna wydały już wyrok, udostępnienie społeczeństwu bardziej szczegółowych, nieprzyjaznych informacji, może spowodować negatywne skutki, a w szczególności przedstawienie obrazu oskarżonej skutkujące stygmatyzacją" - argumentował Sawicki dodając, że - w jego opinii, sprawa jego klientki "nie jest jednoznaczna".

Z wnioskiem obrońcy o wyłączenie jawności zgodził się prokurator z Kartuz Andrzej Jeliński. Sąd przychylił się do tego wniosku. "Jawne prowadzenie rozprawy mogłoby obrażać dobre obyczaje a także naruszać ważny interes prywatny nie tylko oskarżonej, ale również osób jej najbliższych" - podsumowała ogłaszając decyzję sędzia Joanna Łyżwińska. Sędzia zwróciła się też do dziennikarzy, by zachowali ostrożność w publikowaniu danych, które mogłyby identyfikować oskarżoną.

Akt oskarżenia w tej sprawie skierowała do sądu w końcu ub. roku Prokuratura Rejonowa w Kartuzach (Pomorskie). Zarzuciła ona 19-latce mieszkającej w małej miejscowości na Kaszubach zabójstwo dwójki swych nowo narodzonych dzieci. Dziewczyna przyznała się do zarzucanych czynów; zeznała, że tuż po porodzie porzuciła noworodki w lesie.

Do zabójstw doszło w 2011 i 2012 r. Za każdym razem dziewczyna ukrywała ciążę, a gdy przychodził czas porodu, szła do lasu, gdzie rodziła dziecko, po czym wkładała je do reklamówki i porzucała na bagnistym terenie.

Młoda kobieta wskazała miejsca, w którym zostawiała dzieci. Śledczym udało się znaleźć szczątki jednego z nich. Zdaniem prokuratorów zwłoki drugiego dziecka mogły zostać przeniesione w inne miejsce np. przez zwierzęta.

Na ślad przestępstwa natrafiono przypadkiem, w trakcie weryfikacji osób mogących mieć coś wspólnego ze śmiercią noworodka, którego ciało znaleziono w maju ub.r. na brzegu kaszubskiego jeziora Klasztornego. Jak orzekli prokuratorzy, kobieta nie miała nic wspólnego ze śmiercią wspomnianego dziecka, jednak w trakcie przesłuchania opowiedziała o dwóch własnych porzuconych w lesie dzieciach.

19-latka przebywa w areszcie, do którego trafiła tuż po zatrzymaniu w lipcu ub.r. Ponieważ w chwili zabójstw miała mniej niż 18 lat, grozi jej kara do 25 lat więzienia. Badanie psychiatryczne wykazało, że dziewczyna była poczytalna w momencie popełnienia obu czynów. Badanie ginekologiczne potwierdziło, że co najmniej raz rodziła. (PAP)

aks/ pz/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)