Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gdańsk: Śledztwo w sprawie śmierci Zirajewskiego

0
Podziel się:

Gdańska Prokuratura Okręgowa wszczęła w poniedziałek śledztwo w sprawie
śmierci Artura Zirajewskiego - gangstera, który obciążał polonijnego przedsiębiorcę Edwarda Mazura
odpowiedzialnością za zlecenie zabójstwa b. komendanta głównego policji Marka Papały. Zirajewski
zmarł na oddziale szpitalnym gdańskiego aresztu. Ostatnio odsiadywał 15-letni wyrok.

Gdańska Prokuratura Okręgowa wszczęła w poniedziałek śledztwo w sprawie śmierci Artura Zirajewskiego - gangstera, który obciążał polonijnego przedsiębiorcę Edwarda Mazura odpowiedzialnością za zlecenie zabójstwa b. komendanta głównego policji Marka Papały. Zirajewski zmarł na oddziale szpitalnym gdańskiego aresztu. Ostatnio odsiadywał 15-letni wyrok.

"Jak na razie nic nie wskazuje na to, aby zgon nastąpił w wyniku samobójstwa" - powiedziała PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, Grażyna Wawryniuk. Dodała, że na oddziale szpitalnym aresztu Zirajewski był pod 24-godzinnym dozorem: pilnowali go funkcjonariusze służby więziennej.

Jak poinformowała Wawryniuk, rutynowe w takiej sytuacji śledztwo prowadzone jest pod kątem "nieumyślnego spowodowania śmierci".

W poniedziałek w gdańskim Zakładzie Medycyny Sądowej zostanie przeprowadzona sekcja zwłok mężczyzny. Śledczy zajmujący się sprawą mają też poprowadzić przesłuchania, m.in. funkcjonariuszy służby więziennej.

Według informacji przekazanych przez Wawryniuk, Zirajewski zmarł w niedzielę ok. godz. 14 na sali oddziału szpitalnego w gdańskim areszcie śledczym. Prokuratorzy dopiero ustalają, dlaczego gangster - odsiadujący już wyrok - znalazł się w gdańskim areszcie. Możliwe, że przywieziono go tu z powodu zeznań sądowych w jakieś sprawie.

Jak powiedziała Wawryniuk, Zirajewski trafił do szpitala 28 grudnia. "31 grudnia przeniesiono go do aresztu - na szpitalny oddział" - dodała.

Rzecznik wyjaśniła, że prokuratorzy dopiero zapoznają się z dokumentacją medyczną. "Jedna z diagnoz mówiła o zapaleniu płuc" - dodała Wawryniuk.

Zirajewski, ps. Iwan, został skazany w 2007 r. przez sąd w Gdańsku na 15 lat więzienia za działalność w tzw. klubie płatnych zabójców. Twierdził on, że w kwietniu 1998 r. brał udział w spotkaniu w hotelu w Gdańsku, podczas którego szukano kogoś, kto weźmie zlecenie na zabójstwo "głównego psa". Według jego relacji Edward Mazur i gangster Andrzej Z. "Słowik" spotkali się w tym celu z Nikodemem Skotarczakiem, ps. Nikoś, i właśnie z "Iwanem".

Mazur, polonijny przedsiębiorca z Chicago, jest podejrzany o to, że w 1998 r. nakłaniał Zirajewskiego do zabójstwa Papały, oferując mu 40 tys. dolarów.

W lipcu 2007 r. sąd federalny w Chicago nie zgodził się na wydanie Polsce Mazura. "Po uważnym rozpatrzeniu i ocenie dowodów sprawy przedstawionych przez rząd polski i dowodów przedstawionych przez obronę pana Mazura, sąd uważa, że rząd nie wykazał, iż istnieje znaczne prawdopodobieństwo popełnienia przez niego zarzuconego mu przestępstwa" - oświadczył sędzia Arlander Keys. Nakazał zwolnienie Mazura z aresztu, w którym przebywał od października 2006 r.

Według obrońcy Mazura, adwokata Chrisa Gaira, najsłabszym punktem w argumentacji Polski był brak wiarygodności Zirajewskiego. "Nie składamy broni" - tak ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro komentował decyzję.

Obrońcy Mazura podkreślali zaś, że Zirajewski ułożył sobie w areszcie historię o nim na podstawie doniesień prasy i rozmów z oficerami CBŚ, którzy mieli proponować współpracę kilku oskarżonym w gdańskim procesie płatnych zabójców.

W czerwcu 2009 r. PAP ustaliła, że powołany przez prokuraturę biegły psycholog policyjny podważył wiarygodność słów Zirajewskiego i uznał, że "nie spełniają one większości psychologicznych standardów wiarygodności". Opinia biegłego to jeden z dowodów w danej sprawie, choć sam w sobie nieprzesądzający.

W listopadzie 2009 r. Prokuratura Apelacyjna w Warszawie skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie nakłaniania do zabójstwa Papały przeciw Andrzejowi Z., ps. Słowik, i Ryszardowi B. Śledztwo wobec Mazura nadal trwa.

W listopadzie 2009 r. przeniesiono je z Warszawy do Łodzi. Prokurator Krajowy uznał, że po 11 latach śledztwo wymaga "nowego spojrzenia", łódzka prokuratura ma dokonać swoistego "bilansu otwarcia", a prokuratorzy ze stolicy powinni się skoncentrować na "czynnym udziale" w postępowaniu sądowym przeciw Z. i B.

25 czerwca 1998 r. Papała, komendant główny policji, został zastrzelony w samochodzie przed warszawskim blokiem, w którym mieszkał. W toku śledztwa rozpatrywano 11 wersji. Przedłużano je już wiele razy. W śledztwie przesłuchano ok. 400 świadków; kilkudziesięciu wiele razy. Czynności śledcze podejmowały UOP, ABW i prokuratura m.in. w USA, Szwecji, Austrii i w Niemczech.

Ostatnio prokuratura potwierdzała, że ma nowe dowody przeciw Mazurowi i że przekazano do USA dodatkowy materiał dowodowy - zeznania kolejnych ośmiu świadków. Według prokuratury, sprawcy zabójstwa Papały kierowali się "motywem finansowym". Nie ujawnia się zaś motywu osób nakłaniających do zbrodni. (PAP)

aks/ abr/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)