Do dwóch lat więzienia grozi 48-letniemu weterynarzowi z Gdyni, który zamiast uśpić w humanitarny sposób pięć kociąt, skręcił im karki - poinformowało we wtorek biuro prasowe pomorskiej policji.
Z małymi kotami do uśpienia do jednej z gdyńskich lecznic dla zwierząt zgłosiła się mieszkanka miejscowości Bojano. Kobieta zapłaciła za usługę 60 zł.
Po chwili poprosiła męża, by zabrali zwierzęta i potem je pochowali. Kiedy weszli do gabinetu zaskoczył ich wygląd kotów. Zabrali je i pojechali do innego weterynarza, który stwierdził, że zwierzęta nie zostały uśpione i prawdopodobnie skręcono im karki.
Tę diagnozę potwierdziła sekcja przeprowadzona w inspektoracie weterynarii - podała policja. (PAP)
rop/ pz/ mow/
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło: