Wystawę zdjęć pt. "U", ukazujących różne aspekty życia współczesnej Ukrainy, autorstwa międzynarodowej grupy fotografów Sputnik Photos, można oglądać od soboty w Gdańskiej Galerii Fotografii.
"Projekt +U+ to fotograficzny esej o współczesnej Ukrainie. Jest zapisem procesu poznawania jednego z największych sąsiadów Polski, który dopiero w 1991 r. uzyskał niepodległość i wyzwolił się z dominacji Związku Radzieckiego. Zdjęcia są poruszającą opowieścią o poszukującym własnej tożsamości kraju i narodzie" - poinformowała Małgorzata Taraszkiewicz-Zwolicka, kierownik Gdańskiej Galerii Fotografii, oddziału Muzeum Narodowego w Gdańsku.
Podkreśliła, że termin wystawy nie jest przypadkowy. "Chcemy w kontekście zbliżających się mistrzostw Euro 2012, współorganizowanych z Ukrainą, przybliżyć szerszej publiczności to, co się dzieje u naszych wschodnich sąsiadów" - powiedziała PAP Taraszkiewicz-Zwolicka.
Autorami 27 zdjęć na wystawie są: Andrej Balco (Słowacja); Jan Brykczyński, Rafał Milach, Agnieszka Rayss (Polska); Andrei Liankevich (Białoruś); Justyna Mielnikiewicz (Gruzja) i Filip Singer (Czechy). Tworzą oni powstały w 2006 r. kolektyw artystyczny Sputnik Photos. Do tej pory, grupa fotografów zrealizowała wspólnie sześć projektów opisujących Europę Wschodnią i Środkową.
W projekcie "U" artyści podróżowali po wielu ukraińskich miastach i wsiach.
"Okazało się, że nic do końca nie jest tam już komunistyczne, ani też w pełni kapitalistyczne. Ukraina trwa bowiem pomiędzy tradycją i nowoczesnością - aspirując do miana kraju europejskiego, jest mocno przywiązana do wschodniego sposobu myślenia o świecie" - podkreśliła kierownik Gdańskiej Galerii Fotografii.
Jan Brykczyński pokusił się o zbiorowy portret wschodniokarpackich Bojków; opowiada o życiu tych górali zgodnym z cyklem natury. Andrei Liankevich zarejestrował pogańskie zwyczaje tajemniczych mieszkanek odizolowanych górskich wiosek. Justyna Mielnikiewicz w niemal metafizycznych portretach mieszkańców Krymu ujawnia symboliczną przestrzeń tego pogranicza Rosji i Ukrainy.
O sytuacji gospodarczej i ciężkich warunkach pracy mówią różne w nastroju i kolorystyce zdjęcia Filipa Singera, Rafała Milacha i Andreja Balco.
Pierwszy z nich pokazuje ciemne strony przemysłu wschodniej Ukrainy. Robotnicy są tam słabo opłacani, zdarza się też wiele śmiertelnych wypadków przy pracy. Singer sportretował wyniszczoną gospodarką groźną przyrodę, a w niej młodych pracowników hut w Makievce i kopalni Doniecka.
Fotoreportaż "Czarne Morze Betonu" Rafała Milacha przenosi z kolei odbiorcę nad Morze Czarne. Mimo swego kurortowego potencjału wybrzeże pełne jest niszczejących śladów świetności, rdzewiejących statków, nadniszczonych pomostów i ostróg.
Andrej Balco w cyklu "Antracyt 3 dni do Europy" opowiada o życiu na krawędzi ubóstwa. Antracyt to średniej wielkości miasto w Donieckim Zagłębiu Węglowym. Większość mieszkańców żyje w biedzie, bez żadnych perspektyw na poprawę i choć wszyscy marzą o lepszym życiu, to niewielu udaje się wyrwać z marazmu.
Agnieszka Rayss w swoich pracach stworzyła melancholijne portrety półnagich, odważnych aktywistek z grupy Femen, walczących o równe prawa kobiet i mężczyzn.
"To, co łączy prezentowane na wystawie prace, to umiejętne uchwycenie charakteru, siły i hartu ducha Ukraińców. W rozrzuconych górskich wioskach Karpat, czy dawnych stoczniowych potęgach nad Morzem Czarnym artyści zarejestrowali wyjątkowość, piękno i prawdę o Ukrainie" - oceniła Taraszkiewicz-Zwolicka.
Wystawa w Gdańskiej Galerii Fotografii potrwa do 11 sierpnia. (PAP)
rop/ jra/
