Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

GDDKiA: trwa budowa odcinka A1 Czerniewice - Brzezie

0
Podziel się:

#
dochodzą wypowiedzi ministra infrastruktury
#

# dochodzą wypowiedzi ministra infrastruktury #

16.06. Bydgoszcz (PAP) - Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zapewniła w czwartek, że trwają prace budowlane na odcinku autostrady A1 Czerniewice - Brzezie. Zaprzeczyła doniesieniom "Rzeczpospolitej", która podała, że trzy miesiące temu zostały one przerwane.

"Rz" napisała, że z powodu konfliktu między GDDKiA a polsko-irlandzkim wykonawcą SRB Civil Engineering, budowa tego odcinka autostrady A1 stanęła.

"GDDKiA informuje, że prace trwają na tym odcinku" - napisano w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej resortu infrastruktury w odpowiedzi na artykuł.

"Obecnie harmonogram prac budowlanych na odcinku A1 Czerniewice-Brzezie jest realizowany zgodnie z planem i nic nie wskazuje na to, by coś miało przeszkodzić w terminowym oddaniu drogi do użytku, czyli we wrześniu 2012 r." - powiedział PAP Tomasz Okoński, rzecznik oddziału GDDKiA w Bydgoszczy. Dodał, że "spór z wykonawcą, na temat ewentualnej zmiany technologii wykonania niektórych zadań, dotyczy prac planowanych, do realizacji dopiero w końcowej fazie budowy, więc nie ma wpływu na obecnie prowadzone prace".

W czerwcu ub.roku konsorcjum wygrało przetarg na cztery odcinki A1 z Torunia do Kutna, o łącznej długości 94 km. Jeden z odcinków miał być gotowy w kwietniu przyszłego roku, pozostałe we wrześniu. Według gazety powstał jednak spór o metodę wzmocnień nasypów i położenie asfaltu. Jak napisała "Rz", GDDKiA nie zgadza się na irlandzką technologię twierdząc, że nie spełnia ona wymogów technicznych. Ale na innych odcinkach A1 zaaprobowała taką technologię.

"Cytowany przez gazetę argument o porównywalnej wytrzymałości obu rozpatrywanych technologii, to tylko część prawdy. Niestety, forsowane przez wykonawcę zastosowanie mieszaniny piasku i cementu, znacznie zmniejszyłoby przepuszczalność gruntu, a droga - w ciągu kilku lat zniszczona przez wody opadowe - wymagałaby kapitalnego remontu" - podkreślił Okoński.

Jak podkreślił rzecznik, technologia kwestionowana przez wykonawcę została uwzględniona w kontrakcie. Rezygnacja z jej zastosowania pozwoliłoby uniknąć kosztownego sprowadzania na budowę, z dużej odległości, żwiru o odpowiedniej grubości ziaren. W wersji forsowanej przez wykonawcę, można zastosować piasek z terenów budowy.

"Zmiana technologii wykonania nasypów, która dałaby wykonawcy oszczędność około 30 mln złotych, przy jednoczesnym obniżeniu jakości budowanej autostrady A1 i możliwości szybkiego popękania nawierzchni - to propozycja firmy budującej A1, na którą nie zgodziła się GDDKiA" - podała GDDKiA.

W czwartek podczas telekonferencji w Brukseli minister infrastruktury Cezary Grabarczyk powiedział, że nie zaakceptuje zmian kontraktu. Równocześnie wskazał, że odstąpienie od warunków kontraktu oznaczałoby utratę dofinansowania z UE na ten projekt. "Jeśli projekt przewiduje określoną technologię, to nikt nie ma prawa dokonać zmiany tej technologii" - stwierdził Grabarczyk.

Według Dyrekcji zmiany proponowane przez wykonawcę - poza oszczędnością firmy i obniżeniem jakości drogi - "oznaczają także (....) złamanie zasad konkurencyjności, przepisów prawa zamówień publicznych oraz zapisów kontraktu".

Zdaniem "Rz" konsorcjum zagroziło GDDKiA pozwem do sądu o łamanie zasad kontraktu i o odszkodowanie, które może sięgnąć nawet kilkudziesięciu milionów złotych.

Agata Byczewska (PAP)

aop/ olz/ aby/ amac/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)