Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Giertych: wiem, że Kaczmarek nie jest źródłem przecieku o akcji CBA

0
Podziel się:

Według lidera LPR Romana Giertycha, były szef
MSWiA Janusz Kaczmarek nie jest źródłem przecieku o akcji CBA w
resorcie rolnictwa. Giertych ujawnił, że 6 lipca, tuż przed
finałem operacji CBA, Andrzej Lepper opowiedział mu ze
szczegółami, czego dowiedział się o niej.

Według lidera LPR Romana Giertycha, były szef MSWiA Janusz Kaczmarek nie jest źródłem przecieku o akcji CBA w resorcie rolnictwa. Giertych ujawnił, że 6 lipca, tuż przed finałem operacji CBA, Andrzej Lepper opowiedział mu ze szczegółami, czego dowiedział się o niej.

"Wiem o tym, że Janusz Kaczmarek nie jest źródłem przecieku" - oświadczył w niedzielę wieczorem w telewizji TVN24 Giertych.

Poinformował, że 6 lipca, tuż po godz. 11, czyli - jak relacjonował - "przed samym wejściem CBA" spotkał się w Sejmie z Andrzejem Lepperem (wówczas jeszcze ministrem rolnictwa i wicepremierem).

"Andrzej Lepper opowiedział mi wtedy, o tym czego się dowiedział rano i to powiedział mi takie szczegóły. Jeżeli prawdą jest to, co mówi dzisiaj minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, że on powiedział panu Kaczmarkowi tylko o terminie akcji, bez szczegółów, to oznacza, że Kaczmarek nie był źródłem tego przecieku, który rzekomo ostrzegł Andrzeja Leppera" - powiedział Giertych.

Na pytanie jakie to były szczegóły, lider Ligi odparł: "to były szczegóły operacji, która miała być przeprowadzona na Andrzeju Lepperze - podrzucenie pieniędzy, wyprowadzenie w kajdankach, pokazanie tego w telewizji".

Giertych dodał, że wówczas zbagatelizował słowa Leppera. Jak relacjonował, powiedział szefowi Samoobrony: "niech pan weźmie coś na uspokojenie, bo po prostu pan opowiada bajki".

Dodał, że jego zdaniem to CBA "wypuściło" przeciek o własnej akcji, bo - mówił - "wiedziało, że Lepper żadnych pieniędzy nie weźmie".

W efekcie akcji CBA w związku z podejrzeniem korupcji w resorcie rolnictwa doszło do zatrzymania 6 lipca dwóch osób - Piotra R. i Andrzeja K. Mieli oni powoływać się na wpływy w ministerstwie rolnictwa, pozwalające na odrolnienie - za łapówkę - działki na Mazurach. Mieli też mówić, że konieczna będzie łapówka dla Leppera. Kilka dni później Lepper został odwołany ze stanowiska wicepremiera i ministra rolnictwa.

Po swojej dymisji Lepper mówił publicznie, że w dniu finału akcji CBA ostrzegano go, iż "zostanie zlikwidowany", "dzisiaj będzie skończony" i aby "uważał na prowokację". Spekulował, że ostrzeżenie mogło pochodzić od przedstawiciela służb specjalnych. (PAP)

ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)