Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

GIF: znów wstrzymany obrót jedną serią corhydronu

0
Podziel się:

Główny Inspektor Farmaceutyczny wstrzymał w
całym kraju obrót jedną serią corhydronu 100, produkowanego przez
jeleniogórską Jelfę. Powodem jest podejrzenie, że lek nie spełnia
wymagań jakościowych - poinformowano w środę na stronie
internetowej GIF.

Główny Inspektor Farmaceutyczny wstrzymał w całym kraju obrót jedną serią corhydronu 100, produkowanego przez jeleniogórską Jelfę. Powodem jest podejrzenie, że lek nie spełnia wymagań jakościowych - poinformowano w środę na stronie internetowej GIF.

To kolejna już w ciągu ostatnich kilku tygodni decyzja GIF o wstrzymaniu obrotu corhydronem 100 produkowanym przez jeleniogórską Jelfę. Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Paweł Trzciński w rozmowie z PAP wyjaśnił, że wiele wskazuje na to, iż w poprzednich przypadkach lek został niewłaściwie rozpuszczony i stąd pojawiły się podejrzenia o wadach jakościowych.

Tym razem chodzi o corhydron 100 o numerze serii 040306. Lek ma formę proszku i rozpuszczalnika do sporządzania roztworu do wstrzykiwań i do infuzji dożylnych. Lek ten znajduje się w opakowaniach po 5 fiolek/ampułek i ma termin ważności do marca 2009.

W oświadczeniu o wstrzymaniu obrotu lekiem, GIF informuje, że wstępne badania z Narodowego Instytutu Leków były negatywne i wykazały "problemy z rozpuszczalnością" leku.

"Tym razem po rozpuszczeniu zamiast odpowiedniej substancji, pojawiła się piana, która utrzymywała się przez dwie godziny. Czekamy na ostateczne badania Narodowego Instytutu Leków" - mówił Trzciński.

Wyjaśnił, że dotychczasowe badania NIL wykazały, iż "jedna na 10 ampułek leku zachowała się w sposób nieprawidłowy".

"Po ostatecznej informacji z NIL jednoznacznie będzie wiadomo, co się wydarzyło. Jeśli były poważne wady, lek zostanie wycofany z obrotu, a producent będzie musiał zniszczyć zakwestionowane serie" - mówił.

"Uspokajamy, że te substancje są stosowane w szpitalach i podają je zazwyczaj osoby wykwalifikowane, które z pewnością zauważą ewentualną zmianę substancji. Dlatego nie ma zagrożenia dla pacjentów" - zapewnił rzecznik.

O corhydronie, produkowanym przez Jelfę, zrobiło się głośno pod koniec ubiegłego roku, kiedy to okazało się, że w jednej z ampułek, zamiast tego leku znajduje się inny specyfik - groźna dla życia scolina. Lek został wycofany z obrotu, w fabryce wstrzymano produkcję i przeprowadzono kilka kontroli inspektorów GIF. Okazało się, że w Jelfie panował bałagan. Po dalszych badaniach prokuratura stwierdziła, że scolina znajdowała się w 25 ampułkach. Na początku tego roku lek został przywrócony do obrotu, a produkcja w fabryce - po licznych zmianach jakościowych - wznowiona. (PAP)

ktt/ itm/ rod/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)