Nie będzie żadnego przekazywania dodatkowych pieniędzy na stadiony w przeddzień wyborów parlamentarnych - zapewniła w środę w Poznaniu wicepremier i minister finansów Zyta Gilowska. Zapewniła też, że nie będzie mówiła o pieniądzach na stadiony do dnia wyborów.
"Gazeta Wyborcza" zasugerowała we wtorek, że istnieje możliwość, iż "w sobotę 20 października, w dniu ciszy wyborczej rząd wspaniałomyślnie ogłosi, że Poznań, Gdańsk i Wrocław dostaną więcej pieniędzy na budowę stadionów na Euro 2012."
Według GW, w minioną sobotę, przed meczem piłkarskim Lech - Legia na zamkniętym spotkaniu z kibicami i władzami Lecha, Gilowska poinformowała, że rząd dofinansuje tylko 20 proc. kosztów budowy stadionów na Euro 2012. Poza warszawskim, który sfinansuje w całości.
Gilowska powiedziała dziennikarzom w środę w Poznaniu, że nastąpiło nieporozumienie. "Data, o której pisały gazety, piątek 19 października to nie jest data na podjęcie decyzji przez rząd, tylko na przesłanie do Ministerstwa Sportu informacji, które posłużą do konstrukcji rozporządzenia Rady Ministrów" - powiedziała.
"To konstruowanie potrwa jeszcze co najmniej 2 tygodnie od daty zgłaszania uwag. Przypuszczenie, że Rada Ministrów zdecyduje o czymś w sobotę przed wyborami jest po prostu komiczne" - dodała wicepremier.
Wyraziła oburzenie, że uczestnicy spotkania na stadionie Lecha "nie potrafią trzymać języka za zębami". Jak stwierdziła, spotkanie było poufne, bo przekazane informacje były "bardzo wstępne".
"Nie będę opowiadała w żadnych okolicznościach na temat planów, które będą rozstrzygane późną jesienią - na pewno nie przed wyborami" - zapewniła Gilowska.
Wicepremier spotkała się we środę Poznaniu ze studentami Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM, dla których wygłosiła wykład nt. warunków wstąpienia Polski do strefy euro.(PAP)
rpo/ mok/ woj/