Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ginekolog odpowiada przed sądem za odmowę legalnej aborcji

0
Podziel się:

Stołeczny sąd rejonowy kontynuuje we wtorek
precedensowy proces 64-letniego Marka Ch. - ginekologa z 40-letnim
stażem, oskarżonego za odmowę dokonania aborcji zgodnej z prawem,
w sytuacji gdy badania prenatalne wykazały u płodu zespół Downa.
Lekarzowi grozi do 3 lat więzienia.

Stołeczny sąd rejonowy kontynuuje we wtorek precedensowy proces 64-letniego Marka Ch. - ginekologa z 40-letnim stażem, oskarżonego za odmowę dokonania aborcji zgodnej z prawem, w sytuacji gdy badania prenatalne wykazały u płodu zespół Downa. Lekarzowi grozi do 3 lat więzienia.

W 2001 r. 44-letnia Bożena Kleczkowska usłyszała od Ch., ordynatora oddziału ginekologicznego szpitala przy ul. Inflanckiej w Warszawie, że na zabieg musi mieć zgodę dwóch specjalistów. Po kontakcie z konsultantem krajowym ginekologii prof. Bogdanem Chazanem, Ch. oświadczył, że "nie wyraził on zgody na zabieg". Ch. wspominał, że zespół Downa u płodu nie daje podstaw do legalnej aborcji. W końcu zabieg wykonał inny szpital, bez dodatkowych żądań.

Prokuratura dwa razy odmawiała wszczęcia śledztwa. W końcu zarzuciła Ch. niedopełnienie obowiązków. Podczas rozpoczętego jesienią 2005 r. procesu, Ch. (który dziś prowadzi prywatną praktykę) nie przyznał się do zarzutu. Twierdził, że zapewnił kobietę, iż zabieg nastąpi, jak tylko otrzyma wymagane dokumenty. Dodawał, że w szpitalu wykonywał zabiegi legalnej aborcji.

Sąd Lekarski ukarał już Ch. upomnieniem za to, że "nie miał praktycznej znajomości ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, wskutek czego podjął nieuzasadnioną decyzję o odmowie przerwania ciąży". Sąd uznał, że Ch. wykazał "zastraszającą wręcz niewiedzę nt. ustawy", gdyż zespół Downa jest "ciężkim upośledzeniem płodu".

Ch. i niektórzy lekarze twierdzą, że nie ma jednoznacznego zapisu, by zespół Downa był "ciężkim uszkodzeniem płodu" - co polskie prawo uznaje za możliwą podstawę legalnej aborcji.

Kleczkowska wytoczyła też proces cywilny, domagając się od ordynatora i dyrektora szpitala 200 tys. zł odszkodowania. Sąd Okręgowy w Warszawie zawiesił ten proces do czasu prawomocnego wyroku w sprawie karnej. (PAP)

sta/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)