Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gliwicki port traci z powodu wstrzymania żeglugi na Odrze

0
Podziel się:

Spowodowane przez powódź szkody w infrastrukturze wodnej na Odrze
sparaliżowały transport rzeczny na˙odcinku między Gliwicami a Wrocławiem.

Spowodowane przez powódź szkody w infrastrukturze wodnej na Odrze sparaliżowały transport rzeczny na˙odcinku między Gliwicami a Wrocławiem.

Przedstawiciele gliwickiego portu żeglugi śródlądowej apelują do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu o pilne udrożnienie szlaku i otwarcie nawigacji. Zarząd nie odniósł się we wtorek do tych postulatów.

"Uważamy, że decyzje w tej sprawie powinny być podjęte natychmiastowo, bez długotrwałych procedur przetargowych. Przywrócenie żeglugi - na co się zanosi - dopiero np. w październiku oznacza, że zamiast 500 tys. ton węgla w tym roku udałoby się nam odprawić zaledwie ok. 100 tys. ton" - powiedział we wtorek PAP dyspozytor gliwickiego portu, Krzysztof Lis.

Z˙Gliwic do˙Wrocławia barkami transportowany jest węgiel dla tamtejszej elektrociepłowni. Rocznie transportowano w˙ten sposób prawie pół miliona ton tego surowca. W tym roku sezon żeglugowy otwarto z opóźnieniem, a kiedy już się rozpoczął, w maju trzeba było wstrzymać transport w związku z rosnącym stanem wód.

Obecnie - jak powiedział dyspozytor - największym problemem jest zamulenie kanałów zlokalizowanych przy śluzach na stopniach wodnych. Aby barki mogły tamtędy przepływać, konieczna jest głębokość blisko 2 m. Naniesiony w okresie powodzi muł i inne zanieczyszczenia sprawiają, że jest tam za płytko. Udrożnienie kanałów wymaga pilnych prac. Do tego czasu żegluga nie może się odbywać.

"W tym sezonie nawigacyjnym port nie prowadzi w˙ogóle działalności. Transport rzeczny na˙trasie z˙Gliwic do˙Wrocławia jest całkowicie sparaliżowany (). Ponosimy duże straty finansowe" - powiedział prezes zarządzającego m.in. gliwickim portem rzecznym Śląskiego Centrum Logistyki, Jerzy Zachara.

Według przedstawicieli portu, firmy związane z żeglugą ponoszą ogromne straty i stoją na krawędzi bankructwa. Trudna jest także sytuacja niewielkich stoczni w okolicach Kędzierzyna, którzy nie są w stanie wysłać do klientów za granicą gotowych już kadłubów łodzi.

Większościowym udziałowcem Centrum (ponad 76 proc. akcji) jest samorząd Gliwic. Także samorządowcy niepokoją się kłopotami gliwickiego portu. Władze Centrum interweniowały w tej sprawie w resorcie infrastruktury, u marszałka i wojewody śląskiego.

"Uważamy, że w˙obecnej sytuacji muszą być podjęte natychmiastowe decyzje, z˙pominięciem długotrwałych procedur związanych z˙ogłaszaniem przetargów na˙wykonanie niezbędnych prac, wymaganych do˙uruchomienia żeglugi" - napisał prezes Zachara w˙liście skierowanym do˙wiceminister infrastruktury, Anny Wypych-Namiotko.

Za usunięcie szkód popowodziowych w˙infrastrukturze skanalizowanego odcinka drogi wodnej od˙Kędzierzyna Koźla˙do˙Wrocławia odpowiedzialny jest Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. Jak powiedziano PAP w tej instytucji, we wtorek żaden z jej przedstawicieli nie może wypowiedzieć się w tej sprawie. Do chwili nadania depeszy przedstawiciele Zarządu nie odpowiedzieli też na skierowane do nich pisemnie pytania PAP. (PAP)

mab/ bos/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)