Od niedzieli rano głosowali osadzeni w łódzkim areszcie śledczym. Uprawnionych do oddania głosu jest tam 1097 osób, 14 osadzonych tych uprawnień nie ma - poinformowała PAP rzeczniczka aresztu Dorota Wątła-Bechaj.
Głosowanie odbywa się w jednym z lokali znajdujących się w tzw. strefie widzeń. Aresztowani są doprowadzani na głosowanie tak, by nie mogli m.in. się kontaktować z innymi osobami osadzonymi do tych samych spraw lub by nie doszło do spotkania osób ze sobą skonfliktowanych.
Jak powiedziała rzecznik, głosy oddali już osadzeni w dwóch pawilonach. "Teraz zagłosować mogą osoby z trzeciego pawilonu" - dodała. Głosowanie jest tajne, za kotarami. (PAP)
jaw/ gma/